Będąc coraz bardziej samotnym wśród rodzinnych stron
Zrozumiałem, że coraz mniej przed sobą czasu mam
By wreszcie złapać właściwy w żagle życia wiatr
By na własny rachunek odpowiedzialnie zacząć żyć
Więc oto znalazłem się w nowym miejscu
Gdzie wreszcie miał się spełnić mój wielki sen
Gdzie miałem pokazać na co naprawdę mnie stać
Lecz wkrótce samotność znów o sobie dała znać
Więc dni te zupełnie zmieniły moje plany
Każdy z nich zaproszeniem w nieznane był
Przyszło wiele wspaniałych, beztroskich chwil
Zrzuciłem odpowiedzialność za kształt moich dni
W pamięci zostało wiele niezwykłych miejsc
Gdzie pędząc na oślep zostawiłem ślady swe
Wszystko to przeszło zupełnie obok mnie
Prócz wspomnień nie zostawiając po sobie nic
Nie jeden raz wtedy sobie postanowiłem
Że już więcej nie stracę żadnego z moich dni
Że może to wszystko bardzo odpowiada mi
Lecz pora już odpowiedzialnie zacząć żyć
Wtedy mojemu życiu nadałem nowy sens
Wszystko możliwe do osiągnięcia wydało się
Stare sprawy i nawyki mocno trzymały mnie
Znów niewiara podkopała postanowień moc
Upływający czas przypominał nieustannie
Że z każdą chwilą mam coraz mniej szans
Że jeśli nie porzucę beztroskich chwil
To moje postanowienia nie będą warte nic
Może to wszystko nazbyt poważnie brzmi
Do spraw ważnych też trzeba dystans mieć
Lecz wreszcie chcę odpowiedzialnie żyć
Dokonanych wyborów nie wstydzić się więcej już