Brytyjski szyk świąteczny
Nie trzeba się znaleźć daleko od Polski, by odczuć różnicę zwyczajów związanych ze świętami. W Wielkiej Brytanii wigilijny posiłek zaczyna się w południe, w ścisłym gronie rodzinnym. Obiad, bo trudno tu mówić o wieczerzy, składa się z pieczonego indyka i „płonącego puddingu". Wieczorem w Wigilię angielskie dzieci wywieszają swoje świąteczne skarpety za drzwi, by nazajutrz rano odnaleźć je wypełnione prezentami. Co do jednego, świąteczna tradycja mieszkańców Wysp przypomina polską: kochają bogato zdobione choinki. Jedną z bardziej znanych choinek na świecie znajdziemy właśnie w Londynie. Co roku pojawia się ona na Trafalgar Square i zachwyca turystów oraz mieszkańców.
Święta w Portugalii pełne nostalgii
Nieco dalej na południe Europy, w Portugalii, święta to okres refleksji. Portugalczycy idą w tej tradycji o kilka kroków dalej - dla nich święta Bożego Narodzenia to nie tylko czas radości z narodzin, ale także celebrowania pamięci o tych, którzy odeszli. Podczas Wigilii zostawiają oni dla zmarłych nakrycie, tyle, że nie jest ono puste, lecz pełne jedzenia - w ten sposób pragną obdarować umarłych, wierząc, że ich pamięć i szczodrość zapewni im spokojny, szczęśliwy nowy rok. Jednym ze zwyczajów, podobnym do polskiego, ale interpretowanym nieco inaczej, jest pasterka. W Portugalii nazywana „mszą koguta” - Missa do Galo, związana jest z legendą, która mówi, że tylko raz zdarzyło się, by kogut zapiał dokładnie o północy, a było to w noc przyjścia na świat Jezusa. Jest to związane również z przesądem, że to właśnie pianie koguta oznajmia koniec nocy, a początek dnia, czyli dzień Bożego Narodzenia.
Świąteczna loteria z hiszpańskim akcentem
Ten, kto choć raz spędził grudzień w Hiszpanii, doskonale wie, jak emocjonujący jest to okres. - Hiszpańskie tradycje pod wieloma względami bliskie są polskim- przygotowania do świąt trwają już od pierwszych dni grudnia, a rozmach świątecznych dekoracji zwiastujących wielką fetę robi wrażenie – komentuje Ireneusz Stąporek*. W okresie ważnych dla Hiszpan świąt, nikt nie myśli o trwającym kryzysie. Liczy się to, by ten czas był naprawdę wyjątkowy, a jego oprawa – efektowna i radosna. Dlatego ulice zdobią kilometry lampek, a świąteczne witryny kuszą pomysłami na prezenty, które Hiszpanie ochoczo kupują- dodaje.
Dodatkową atrakcją, która sprawia że krew w żyłach płynie jeszcze szybciej, jest finał świątecznej loterii. Mieszkańcy półwyspu Iberyjskiego do tego stopnia uwielbiają brać w niej udział, że mówi się o niej jak o … sporcie narodowym. Losowanie trwa pięć godzin i jest transmitowane przez radio i telewizję. Biura, fabryki i sklepy pracują w zauważalnym spowolnieniu, bo wszyscy z niecierpliwością wyczekują na chwilę, gdy chór dziecięcy
z Colegio San Ildefonso w Madrycie odśpiewa zwycięskie numery. Trudno się dziwić atmosferze napięcia, główna nagroda bowiem, znana pod nazwą „El Gordo” wynosi 2 miliony euro.
Ukraińska pajęcza sieć
Świąteczna tradycja zza wschodniej granicy Polski ucieszy niejedną osobę, której przygotowania do świąt kojarzą się głównie z porządkami. Nietypowy zwyczaj polega na tym, by w domu znalazła się jak najbardziej okazała… pajęczyna. Ma to związek z legendą, według której uboga wdowa i jej dzieci nie mogły sobie pozwolić na dekorację choinki, ale z pomocą przybył im pająk – w świąteczny poranek cała choinka lśniła w blasku słońca, ozdobiona misterną pajęczyna, która później przemieniła się w złoto. Do dziś kojarzona jest z dostatkiem i powodzeniem, dlatego choćby mała i skromna – stanowi dobrą wróżbę dla domu, w którym się znajduje. Jeśli jednak gospodyni domu jest wyjątkowo skrupulatna podczas porządków – wystarczy mała, choinkowa ozdoba w kształcie pająka, dla podtrzymania świątecznej tradycji.
Dla członków kościoła prawosławnego, do którego należy większość greckich chrześcijan, Boże Narodzenie zajmuje drugie, po Wielkanocy, miejsce w świątecznym kalendarzu. Grecja jest jednym z niewielu państw Europy, w którym tradycje świąteczne znacznie odbiegają od tych znanych w Polsce. Najważniejszym świątecznym dniem jest nie 24, a 25 grudnia. Nie obchodzi się tu Wigilii, choć niektórzy organizują w tym dniu późną kolację, pozbawioną jednak tak wielu obrzędów, jak ta tradycyjna. Nie ma również Świętego Mikołaja, choć 1 stycznia Grecy chętnie obdarowują się prezentami. Obchody świąt Bożego Narodzenia trwają w Grecji aż 12 dni. Przed mszą w dniu Bożego Narodzenia, chłopcy śpiewają kolędy, za co w wioskach dostają słodkości: migdały i orzechy, a w miastach- pieniądze. Nabożeństwo zaczyna się o czwartej rano i trwa do wschodu słońca. - Mieszkańcy południowej Europy swoje świąteczne obyczaje dostosowali do klimatu, w jakim żyją. Nikogo nie dziwi świętowanie na ulicach, placach, czy gromadzenie się na plaży – wszystko to jednak spaja wspólna idea radości i chęci dzielenia się tym czasem z rodziną i przyjaciółmi, co czyni Święta w tych miejscach niezapomnianym przeżyciem – podsumowuje Ireneusz Stąporek.