Menadżer Felipe Massy mówi, że Brazylijczyk rzadko kiedy był bardziej szczęśliwszy w Formule 1 niż teraz. Pomimo tego, że został usunięty z zespołu Ferrari na koniec zeszłego sezonu, po ośmioletnim członkostwie, które prawie zapewniło mu tytuł w 2008 roku.
Miejsce Massy w zespole stawało się coraz słabsze i bardziej niewygodne w kolejnych latach, widoczna była jego walka o pozycję z Fernando Alonso i z wizerunkiem kierowcy 'nr 2’. Nicolas Todt, menadżer Massy, powiedział że transfer 33-latka do zespołu Williams w tym roku ożywił i odbudował go.
„Gdy zwracasz na siebie uwagę i jesteś rozchwytywany, w Twoim życiu zachodzą zmiany", powiedział cytowany przez Auto Hebdo Francuz. „Nie zawsze tak było w Ferrari", dodał Todt, syn prezydenta FIA i dawnego szefa Ferrari Jeana Todta.
W zespole Williams w tym roku, Massa często zmagał się z pechem i wrażeniem, że jego młody kolega z zespołu, Valtteri Bottas to człowiek przyszłości. Ale bardzo emocjonalny Massa miał bardzo udany weekend w swojej rodzinnej Brazylii w ostatnim wyścigu, kończąc go na podium.
„Posiadanie okazji by wziąć odwet na sytuacji, której nie mógł kontrolować było impetem" , wyjaśnił Todt. „Posiadanie w końcu dobrej maszyny dało mu jeszcze większą motywację. Okoliczności sprawiły, że punkty nie były zawsze łatwe do zdobycia - nie mówię o pechu, ale niekorzystnych okolicznościach. Natomiast druga połowa sezonu była bardzo dobra".
"Nie był również rozczarowany wynikami Bottasa - wręcz przeciwnie", kontynuował Todt. "Było to potwierdzenie dobrego samochodu i dobrego zespołu", dodał. "Jego (Massy) zaangażowanie jest całkowite we wszystkich obszarach. Zdaje sobie również sprawę z tego, że nie ma już 20 lat i pozostało niewiele sezonów przed nim, stąd jego pragnienie by się nie poddawać. Rzadko widziałem go szczęśliwszego. Williams jest z pewnością brytyjskim super zespołem, ale paradoksalnie również bardziej zrelaksowanym, bez presji, bez polityki", powiedział Todt.