W pierwszej z dwóch części artykułu dowiedziałeś się, że article marketing może (przy niższych kosztach, czego dowodziłem dużo wcześniej) zapewnić wyniki porównywalne z zapleczami czy innymi klasycznymi metodami SEO. A teraz trzeba trochę popuścić wodze fantazji, zastanowić się, co by było, gdyby… No właśnie, gdyby co?

Data dodania: 2014-05-14

Wyświetleń: 1299

Przedrukowań: 0

Głosy dodatnie: 1

Głosy ujemne: 0

WIEDZA

1 Ocena

Licencja: Creative Commons

Rzetelne teksty a skuteczność SEO. Część druga.

Większa ilość linków

Czy uwierzysz, jeśli powiem Ci, że jeden artykuł utworzony w ramach dobrej kampanii article marketingu, może dać nawet kilkadziesiąt linków? Teraz zobacz, jak prosto można to osiągnąć: trzeba napisać dobry, interesujący, mający praktyczną wartość tekst. Następnie ten artykuł trzeba opublikować i umożliwić innym jego wykorzystanie. Ludzie sami zaczną kopiować Twój artykuł i nawet, jeśli łamiąc postanowienia licencji, oznaczą źródło inaczej, niż byś sobie życzył, to przy na przykład 50 oryginalnych artykułach możesz mieć dodatkowe 500 przedruków (a to niezbyt wygórowany wynik) i nawet niechby tylko co drugi miał zachowany oryginalny link. Masz 50+250 linków za cenę jednego. Nie da się ukryć, że to już jest coś, co może nieźle wpłynąć na Twoje Googlowe wyniki.

Większa ilość klientów

Google na razie najprawdopodobniej w ustalaniu rankingu nie bierze pod uwagę popularności strony w portalach społecznościowych. Z administracją FB są na wojennej ścieżce, ale w końcu jest Google+, gdzie też można tym czy owym się pochwalić. A to można wykorzystać na wiele sposobów. Najprościej – promocją bezpośrednią, zdobyć kolejnych klientów. Zwróć uwagę na to, że promocja na portalach społecznościowych będzie ratunkiem choćby wtedy, kiedy z jakiegoś powodu Twoje artykułu nie trafią do indeksu Google. Co prawda wtedy na wyniki SEO nie będą mogły mieć wpływu, ale dalej będą mogły mieć wpływ na Twoje dochody i opinię o Twojej marce, a przecież właśnie to jest ważne.

Spojrzenie w przyszłość

Na co już dziś przygotowują się specjaliści od SEO i copywriterzy? Na dwie zmiany, a w zasadzie serie zmian, jakie prawdopodobnie zostaną zaimplementowane w algorytmach Google. Po pierwsze będą to kolejne udoskonalenia Pand i Pingwinów, udoskonalenia mające na celu jeszcze lepsze odróżnianie spamu od wartościowej treści. Druga zaś rzecz dotyczyć ma wzięcia pod uwagę popularności społecznościowej.

Article marketing przygotowuje Twoją firmę nie tylko do działania w obecnej rzeczywistości, ale jest też akcją skierowaną w przyszłość. Kiedy kolejne zaplecza będą filtrowane, banowane, będą na łeb na szyję traciły moc, teksty dodane w ramach kampanii article marketingu, nawet jeśli nie zyskają – nie stracą swojej wartości, czyli nawet bez zmian na lepsze, i tak osiągniesz lepsze wyniki. Druga rzecz to budowanie marki na różne sposoby – samo dotarcie do top3 to jeszcze nie jest gwarancja renomy.

Mądrzejsi klienci

Czy wiesz, że wszystkie badania rynku wskazują, że klienci coraz mniej ufają wynikom Google i coraz rzadziej kierują się opiniami z sieci? Article marketing, który nie operuje opiniami, ale obiektywną wiedzą, jest dla Ciebie prawdziwą szansą. Internauci mają już dość wodzenia za nosy – metody SEO nie naprawiają listy wyników, tylko ją w 99% przypadków psują. Klienci potrzebują więc więcej wiedzy, żeby z tej ofertowej piaskownicy wyłowić jakieś warte uwagi witryny. Tej wiedzy nie wezmą znikąd. Mam nadzieję, że nie muszę Ci tłumaczyć, że dla Ciebie byłoby najlepiej, gdybyś właśnie Ty im tę wiedzę zaoferował.

Licencja: Creative Commons
1 Ocena