Po co te nagłówki?
Nagłówki, a w zasadzie tylko dwa z nich, czyli H1 i H2, należy umieszczać w tekstach. Co do nagłówków niższych rzędów, czasem przydaje się H3, ale dalej już niekoniecznie. Wytłumaczenia są dwa: pierwsze – zdecydowanie ważniejsze – czytelnikowi znacznie łatwiej jest się odnaleźć w tekście z nagłówkami. Dzielą one blok tekstu na mniejsze, tematyczne fragmenty, co poprawia wygodę czytania, zwiększa przejrzystość i ogólnie korzystnie wpływa na odbiór tekstu. Drugi powód – zdecydowanie mniej istotny – to ułatwianie wyszukiwarkom określenia tematu strony. Tak naprawdę można równie dobrze te nagłówki opuścić i na 95% i tak wszystko będzie OK, ponieważ Google potrzebuje tylko jednego wystąpienia słowa kluczowego. Ważność nagłówków ujawnia się tylko przy pozycjonowaniu długiego ogona, kiedy stosowanie nagłówków jest rozważane jako jeden z punktów wytycznych optymalizacyjnych.
Pogrubiać czy nie?
Pogrubienia, niezależnie od tego, jakim znacznikiem są obramowane, sprzyjają czytaniu tekstu. Bardzo łatwo można dzięki nim odnaleźć najważniejsze elementy, a dla autora tekstu takie wyróżnienia są sposobem na akcentowanie najważniejszych myśli i sposobem manipulacji, czyli prowadzenia czytelnika własnym tokiem rozumowania. Dla Google pogrubienia nie mają praktycznie żadnego znaczenia – bot oczywiście rozpozna te znaczniki i być może zauważy, że są w nich umieszczone słowa kluczowe, ale i tak by te frazy zauważył, i tak, dlatego pogrubienia rozważać należy tylko jako element optymalizacji strony do potrzeb czytelnika, a nie robota.
Czy są jakieś inne sposoby?
Dla czytelnika stosuje się różne rodzaje akcentów wizualnych: podkreślenia, wyróżnienia, znacznik cytatu blokowego, cytatu, kursywy albo jeszcze inne. Dla wyszukiwarek nie są one istotne same w sobie, natomiast niewykluczone, że bot w jakiś sposób potrafi szacować czytelność tekstu podobnie, jak rozpoznawać, czy dany fragment jest blokiem, czy został podzielony na akapity. W takim przypadku stosowanie znaczników formatowania może być atutem, ponieważ świadczy o tym, że tekst został dopracowany nie tylko merytorycznie, ale także pod względem technicznym.
Każdy sposób wizualnego akcentowania najważniejszych treści jest dobry, o ile nie utrudnia odbioru tekstu, nie zaciemnia przekazu i nie utrudnia koncentracji. Stosowanie formatowania poza stylami CSS powinno być jednak ograniczone do minimum, ponieważ jest traktowane jako błąd optymalizacyjny i może nie zostać właściwie rozpoznane przez niektóre roboty lub przeglądarki internetowe. Nie warto ryzykować – proste sposoby są zwykle najlepsze i najskuteczniejsze, tym bardziej że Article Marketing to nie sztuka manipulacji tylko pisania dobrych tekstów.