Czy produkowane na masową skalę pojemniki izotermiczne, torby foliowe, palety, doniczki biodegradowalne rzeczywiście ulegają rozpadowi środowiskowemu?
Producenci zobowiązani do ochrony środowiska
Ze względu na dynamiczny wzrost produkcji tworzyw sztucznych, dziś większość producentów we wszystkich branżach jest zobowiązana do tworzenia mieszanek, które ułatwią zużytym przez człowieka produktom szybciej rozłożyć się w środowisku.
Problem wydaje się poważny, ponieważ tylko sklepy działające na obszarze stolicy Polski wydają dziennie około 2 milionów toreb foliowych, z których znaczna część ląduje na śmietniskach.
Unia Europejska zobowiązuje firmy produkcyjne do tworzenia takich mieszanek polimerów, które w stosunkowo krótkim czasie po okresie użytkowania powinny ulec rozpadowi. W tej chwili istnieje przynajmniej kilkanaście standaryzowanych technik, które powodują, że kolejne łańcuchy polimerów mogą być poddawane utlenieniu, rozpuszczeniu w wodzie lub pod wpływem wysokiej temperatury. Wybrane polimery są podatne na biodegradację, a przy ich rozkładzie dochodzi do wydzielania się amoniaku, metanu bądź CO2.
Przyjmuje się, że w kategoriach substancji ulegających rozkładowi środowiskowemu ulegają m.in. PCL, PLA oraz PHB.
Opakowania i produkty z tworzyw sztucznych biodegradowalne już nie tylko dla przemysłu medycznego
Warto podkreślić, że od czasu wprowadzenia pierwszych polimerów z łańcuchami podatnymi na biodegradację minęło wiele lat zanim te trafiły do konsumpcji masowej. Pierwotnie, rozwój technologii pozwalał na stosowanie ich wyłącznie w przemyśle medycznym i tak np. PLA dziś z powodzeniem stosowany jest w przypadku produkcji wybranych toreb, worków na śmieci, doniczek kwiatowych, siatek na owoce i warzywa oraz pozostałe artykuły użytku jednorazowego.