Wrzesień... Niech go diabli! Włącznie z całymi wakacjami! Stoję po kolana w jakiejś ohydnej brei z założenia mającej być błotem, bo pogoda nie rozpieszcza.
Jestem. wiele znaczący czasownik w nie mniej istotnej formie koniugacyjnej.
Wpasowywaniem w bycie dorosłym.
rozległe
To eksperyment intelektualny.
Wrzesień... Niech go diabli! Włącznie z całymi wakacjami! Stoję po kolana w jakiejś ohydnej brei z założenia mającej być błotem, bo pogoda nie rozpieszcza.
Maj – dyrygent chórów ptasich... Słowiki kląskają w jaśminie, konwalie upajają zapachem. Maj. Dzieciarnia odlicza dni do wakacji z nosem w przekwitających zawilcach. Młodociane lolitki z rozrzewnieniem wspominają zeszłoroczne wojaże.
Za oknem śmiało poczyna sobie wiosna dzielnie zmagając się z pozostałościami po srogiej tegorocznej zimyie Seledynowa mgiełka powoli otula nagie gałęzie. Temperatura pnie się z wolna po słupkach termometrów budząc delikatnie tęsknotę za słońcem i zwiewnymi sukienkami. Romantyczne, eklektyczne jeszcze nieco przedwiośnie...
Jestem. wiele znaczący czasownik w nie mniej istotnej formie koniugacyjnej.