Kryzys miał się skończyć i trwa (a może dopiero przyjdzie). Energii miało przybywać, a jakoś jej nie widać. I w tym natłoku różnych coachingów i samodoskonaleń, może czas sięgnąć po pomoc tak starą, jak świat, czyli po wesołe piosenki? Wcale nie musisz kupować poradników, żeby zyskać energię!

Data dodania: 2014-03-03

Wyświetleń: 1645

Przedrukowań: 0

Głosy dodatnie: 1

Głosy ujemne: 0

WIEDZA

1 Ocena

Licencja: Creative Commons

Wesołe piosenki dodadzą energii w kryzysie

Co to jest kryzys?

Pytałeś już siebie o to? Na pewno słuchasz czasem, choćby przez przypadek, jakichś wiadomości. Kryzys, recesja, bessa: tak, to kryzys, ale kryzys dla ekonomisty. Czy dotyczą ciebie te wszystkie gospodarcze zawirowania? A skąd! To tylko banki chcą, żebyś tak myślał. Ale czy to znaczy, że kryzys dla ciebie nie istnieje? Niestety, pewnie nie. Każdy ma swoje kryzysy – nie tylko zresztą te finansowe, choć przecież te bolą dotkliwie.

Mania samodoskonalenia, a wesołe piosenki

Sieć jest pełna poradników, przewodników i kursów, których autorzy wiedzą wszystko na temat szczęścia. Kupując je, walczysz z kryzysem ekonomicznym, bo pompujesz swoje pieniądze na rynek. A co dostajesz w zamian? Stos banałów, porad, których nie można wcielić w życie i złudną nadzieję. Można inaczej? Można! Skoro są na świecie ludzie szczęśliwi (a są), to przecież i ty możesz do nich dołączyć, ale szukając szczęścia na własnej drodze. Bo szukanie szczęścia jest jak wyjście do lasu na grzyby – idąc po wydeptanej przez kogoś ścieżce, znajdziesz najwyżej jakieś nagryzione przez ślimaka sztuki, ale nic godnego uwagi. Musisz iść własną drogą.

Czym jest piosenka?

Piosenka jest zestawem dźwięków. Jeszcze lepiej – jest strumieniem: wartkim, spójnym, szybkim, mającym kierunek i kształt, mającym temperaturę i falującym strumieniem. To strumień znaczeń i wibracji, które mogą cię zmienić. Nie ma znaczenia, co dzieje się dookoła: może nawet coś nie układa się po twojej myśli, ale to, jak wibruje twoje serce, twój duch, to twój wybór. Pozwól, żeby piosenki dla optymisty cię zmieniły. Daj się przeniknąć pozytywnym wibracjom: energetycznym, ale subtelnym, wesołym, ale niekoniecznie rubasznym, radosnym, ale prawdziwym.

To na co masz naprawdę wpływ to Ty sam i to, jak się czujesz. A jeśli dasz radę poczuć się lepiej, to wkrótce wygrzebiesz się z kryzysu. Wytrwałości. Zacznij się cieszyć – tym wesołym w życiu zawsze się więcej udaje!

Piosenki godne polecenia

Jasne, każdy do szczęścia idzie własną drogą, ale nikt nie musi iść sam. Na początek wsłuchaj się w optymistyczne wibracje. Szczerze polecam piosenki Jacka Bąka. Dlaczego akurat te? Dlatego, że są inne i dlatego, że prawie na pewno jeszcze ich nie słuchałeś. Taki optymistyczny podmuch świeżego powietrza i solidna porcja pozytywnych wibracji to coś, co na pewno doda ci pewności siebie i pokaże ci, że kryzys to nic innego, jak sposób postrzegania świata. Kiedy przejrzysz na oczy, zobaczysz świat z lepszej, optymistycznej perspektywy, zrozumiesz, że kryzys to tylko synonim pesymizmu. Jeśli nie zechcesz stać się lepszy, będziesz tkwił w kryzysie po kres czasów. Jeśli jednak zdecydujesz się, na to, aby od dziś być optymistą, kryzys skończy się jeszcze szybciej, niż się zaczął. I nie daj sobie wmówić, że kryzys istnieje gdzieś poza tobą – istniejesz ty i twoja nastawienie, a cała reszta to tylko wynik działania ludzi. Im więcej optymizmu, tym więcej radości, im więcej czarnych myśli, tym głębszy kryzys. Przełącz się więc na pozytywne wibracje – najpierw je wchłoń, przyjmij jako własne, a potem przekaż dalej. Zarażajmy się optymizmem, bo to jedyny sposób na walkę z kryzysem. Jeszcze jedna ważna rzecz: optymizm dostaniesz wszędzie, za darmo i bez kredytu i jego wartość nie zmniejsza o się współczynnik inflacji!

Licencja: Creative Commons
1 Ocena