Kryzys miał się skończyć i trwa (a może dopiero przyjdzie). Energii miało przybywać, a jakoś jej nie widać. I w tym natłoku różnych coachingów i samodoskonaleń, może czas sięgnąć po pomoc tak starą, jak świat, czyli po wesołe piosenki? Wcale nie musisz kupować poradników, żeby zyskać energię!