Naukowa ekspedycja, która odbyła się w 1991 roku, skierowana do rozpadającego się wraku, znajdującego się około 3780 metrów pod wodami oceanu, odkryła formującą się rdzę kształtem podobną do stalaktytów i stalagmitów, która zwisa z masywnego statku (nazywaną “rusticles”). Dzieje się tak zazwyczaj, kiedy kute żelazo poddawane jest utlenieniu. Mann – biolog i geolog na Uniwersytecie Dalhousie w Halifax (Kanada) – przeanalizowała uzyskane próbki z Instytutu Oceanografii w Bedford (Kanada) pod mikroskopem elektronowym. Odkryła, że to bakterie, a nie chemiczny proces, stoi za tworzenie się wspomnianych formacji. Mann zidentyfikowała dziesiątki bakterii, włączając w to takie, których nigdy wcześniej nie widziano, które nazwała “Halomonas titanicae”. Bakteroie te “żywią się” na stalowym kadłubie oraz przyczyniają się do przekształcania go atom po atomie w “rusticles” zwisających z wraku niczym wysoki mężczyzna.
Niewidzialne gołym okiem, mierząca zaledwie 1.6 mikrometra długości bakteria, pomnożyła się do miliardowych liczb w ciągu ostatnich lat. “Tytanik to 50,000 ton stali” mówi Mann. “Tak więc, jest tam wiele pożywienia dla mojej bakterii”. Dla samej baterii smakowite okazują się dodatkowo okna statku, schody czy bramki – wszystkie wykonane z surowego żelaza, podobnie jak żeliwne piece. “Ona również zjada to wszystko”, kontynuuje Mann. Jedynie mosiądz pozostaje nienaruszony.
“Nie znam prędkości zjadania żelaza przez te bakterie”, jednak porównując najwcześniejsze zdjęcia wraku do tych najnowszych jest jasne, że zachodzi w nim gwałtowna zmiana. “Może za 20 czy 30 lat cały wrak zawali się w kupkę rdzy”, powiedziała. Mann odkryła 27 bakterii żyjących w “rusticles”, niektóre z nich posiadające macki. Znajdują się tam również wszelakie bezkręgowce, jak i inne małe stworzenia, żyjące w symbiotycznych koloniach, co oznacza, że każdy symbiont zależy od całkowicie od drugiego jeśli chodzi o przetrwanie.
Pierwsze z nich prawdopodobnie zostały zrodzone przez okrzemki (klasa lub gromada jednokomórkowych glonów) w tak zwanym “morskim śniegu” – brudu pochodzącego z powierzchni. Jedna bakteria wytworzyła drugą i wspólnie uformowały łańcuch, a później cała sieć, w której rozwijało się więcej bakterii rosnących na tej grupie, zapełniając wszelkie dziury i ubytki, aż w końcu zaczęło uszkadzać strukturę, zmieniając ją w “rusticles”, posiadających kanały wewnątrz, tam gdzie krążyła woda. “Ta struktura jest niczym gąbka”, mówi Mann.
Rozpad Tytanika z pewnością oznacza wielkie straty dla dziedzictwa, twierdzi Mann. Jednakże w tym samym czasie, jej odkrycie daje nadzieję – wszystkie stare statki, platformy wiertnicze czy ładunki, które osiadły na dnie morza czy oceanu, nie będą warstwić się niczym góra śmieci. Wcześniej czy później bakterie rozłożą ich strukturę i pozbędą się ich.