Mówienie o grze w karty jako o rozgrywce kontrowersyjnej stanowi być może pewne nadużycie, nie da się jednak ukryć, że nigdy nie miała ona wyłącznie zwolenników.

Data dodania: 2012-10-09

Wyświetleń: 1260

Przedrukowań: 0

Głosy dodatnie: 0

Głosy ujemne: 0

WIEDZA

0 Ocena

Licencja: Creative Commons

Wśród osób zainteresowanych kartami nie brakowało i takich, które domagały się całkowitego ich zakazu, prawdą jest zaś i to, że niepowodzenia przy karcianym stoliku dla wielu osób kończyły się czymś więcej niż tylko utratą dobrego samopoczucia. Przez karty rozpadały się rodziny i upadały wielkie rody, a problem uzależnienia od gry jest na początku dwudziestego pierwszego wieku równie aktualny, jak kilka stuleci wcześniej. Warto zatem zadać sobie pytanie o to, co sprawiło, że kartom udało się przetrwać niejedną burzę i nadal cieszą się popularnością.

Chyba najbardziej prawdopodobne jest to, że po raz kolejny dała o sobie znać zasada mówiąca o tym, że zakazany owoc smakuje najlepiej. Gdyby gry karciane nie wywoływały żadnych kontrowersji, wiele osób nie zwracałoby na nie szczególnej uwagi, wychodząc z założenia, że istnieje przynajmniej kilka bardziej ekscytujących form spędzania wolnego czasu. Ponieważ jednak mówiono o nich niemało, a zarówno zwolennicy, jak i przeciwnicy gier karcianych nierzadko wkładali wiele serca w uzasadnianie swoich stanowisk, ciekawość obserwatorów gorących dyskusji domagała się zaspokojenia. To z kolei możliwe było przede wszystkim wówczas, gdy pojawiała się szansa na naukę gry pod okiem osoby posiadającej doświadczenie w tym zakresie, nie mijało więc wiele czasu, a gry karciane zyskiwały nowych zwolenników gotowych bronić ich do utraty tchu.

Trudno nie zwrócić uwagi i na to, że gry karciane dostarczają adrenaliny, o którą trudno w przypadku wielu mniej kontrowersyjnych rozrywek. Co ciekawe, żywe emocje wcale nie muszą być wyzwalane dzięki grze o pieniądze, zdecydowana większość graczy odczuwa je bowiem przede wszystkim dlatego, że zyskuje szansę na rywalizowanie z innymi osobami. Wygrana zapewnia prestiż, szacunek i lepiej lub gorzej ukrywaną zazdrość innych graczy, przegrana bywa zaś przyczyną szczerej frustracji. Miłośnicy gier w kraty nie są jednak osobami szczególnie agresywnymi, wiedząc, że okazja do rewanżu nadarzy się w niedalekiej przyszłości — w czasie kolejnej rozgrywki.

Trudno przypuszczać, że w najbliższych latach atmosfera wokół gry w karty nie będzie tak gęsta, jak ma to miejsce obecnie. Trudno jednak również zakładać, że przyczyni się ona do obniżenia popularności tej rozrywki.

Licencja: Creative Commons
0 Ocena