Stojącym obecnie przed nami wyzwaniem jest zintegrowanie kultury i wiedzy całej ludzkości. Ważne jest to, by proces ten dotyczył również nauki o uzdrawianiu i leczenia. W uzdrawianiu zawsze chodzi o zjednoczenie. Jeśli nie zintegrujemy wiedzy o uzdrawianiu, to w jaki sposób my – istoty ludzkie – możemy się zjednoczyć?

Data dodania: 2012-06-04

Wyświetleń: 2805

Przedrukowań: 0

Głosy dodatnie: 0

Głosy ujemne: 0

WIEDZA

0 Ocena

Licencja: Creative Commons

Starożytne systemy lecznicze Wschodu i Zachodu mogą podzielić się wieloma osiągnięciami. Niektórzy ludzie, przesyceni zachodnią perspektywą naukową, wierzą, że nasze metody są najbardziej zaawansowane, a tym samym są jedynymi prawdziwymi metodami. Nie dostrzegają, że i w Indiach, i w Chinach istnieją w pełni rozwinięte systemy medyczne, opisane także teoretycznie, które od ponad 3000 lat okazują się skuteczne. Starożytne księgi ajurwedyjskie po dziś dzień stanowią kompendium wiedzy na wschodnich uniwersytetach medycznych.  Nasz system zachodni natomiast rozwija się dopiero od kilkuset lat i cały czas dopiero się uczy.

Medycyna ajurwedyjska jest z pewnością jednym z najstarszych systemów mających spójne podstawy teoretyczne i praktyczne zastosowanie kliniczne. Wielu największych lekarzy i mędrców dzięki swoim wybitnym odkryciom wzbogaciło tę głęboką, starożytną wiedzę leczniczą. Aby jednak w pełni docenić zalety tej wschodniej mądrości medycznej, mieszkańcy Zachodu muszą porzucić swój dosłowny i liniowy sposób myślenia oraz zacząć rozumować w sposób całościowy. Zatem w miejsce ograniczonej perspektywy współczesnej nauki niezbędne jest spojrzenie mające swe korzenie w intuicyjnej wizji całości.

Siła ajurwedy leży w jej szerokim, wszechobejmującym postrzeganiu dynamicznych współzależności pomiędzy organicznymi procesami fizjologicznymi, czynnikami zewnętrznymi, takimi jak klimat, praca i dieta, a także wewnętrznymi stanami emocjonalnymi. W przeciwieństwie do niej nauka zachodnia przyjmuje bardziej szczegółowy punkt widzenia, oparty na strukturach molekularnych i chemicznych. Paradoksalne jest to, że obie mogą opisywać tę samą chorobę w całkowicie odmienny sposób i z zupełnie przeciwstawnych perspektyw.

Obecnie wiele osób interesuje się orientalnymi systemami leczniczymi i ziołolecznictwem, ponieważ są one skuteczne, a jednocześnie oddziałują łagodnie, przy czym niebezpieczeństwo wystąpienia skutków ubocznych jest tu minimalne. Ludzie ci słusznie uznają, że choroba nie jest zjawiskiem przypadkowym, lecz pojawia się z określonych powodów – jeśli je zrozumiemy, to będziemy mogli wyleczyć się skutecznie i, co ważniejsze, zapobiec nawrotowi choroby.

Ajurweda i jej teoria trzech humorów (tridosza) pozwala w pełni zrozumieć, od czego zależy zdrowie z punktu widzenia procesów metabolicznych. Choroba jest rozumiana jako zaburzenie równowagi pomiędzy energią umysłową (wata), kataboliczną energią ognia (pitta) oraz anaboliczną energią odżywczą (kapha). Wszystkie pokarmy i doświadczenia mają wpływ na ogólną równowagę tych trzech dosz. Dowodzi tego fakt, że wiele dolegliwości można złagodzić, wprowadzając jedynie zmiany w diecie (niestety większość lekarzy zachodnich nie przyjmuje tego faktu do wiadomości).

Zioła są stosowane jako „szczególne pożywienie” służące do likwidowania nadmiarów i uzupełniania niedoborów. Choć mocno odżywiają osłabione ciało, to  ich główne działanie polega na pobudzaniu funkcjonowania poszczególnych  organów. Trzeba zrozumieć, że jest to bardziej subtelny, energetyczny aspekt  stosowania ziół, a w rzeczywistości także wszystkich medykamentów, leków  farmaceutycznych oraz pokarmów. Oprócz tego, że dany lek czy pokarm ma  określone działanie, oddziałuje również szerzej i u osób o określonych predyspozycjach może, mówiąc ogólnie, usprawnić albo osłabić metabolizm, funkcjonowanie układu nerwowego, wchłanianie czy też energię ognia, składających się  na system humorów, czyli tridoszy.

Podstawowym błędem, jaki popełniają lekarze zachodni, jest leczenie choroby zamiast pacjenta. Gdyby leki farmaceutyczne były przepisywane z większym wyczuciem i uwzględnieniem indywidualnej natury każdej osoby – tak jak w przypadku ziół stosowanych w medycynie orientalnej – można by uniknąć wielu skutków ubocznych.

Zioła i pokarmy warto stosować, ponieważ mają łagodne działanie. Nawet jeśli zioła stosuje się niezgodnie ze wskazaniami, to skutki są względnie nieszkodliwe i na ogół ustępują w krótkim czasie – mniej więcej w ciągu jednego dnia, gdyż tyle czasu potrzebuje organizm na pozbycie się ich pozostałości. W przypadku leków syntetycznych lub skoncentrowanych ekstraktów jest to o wiele trudniejsze. Wątroba nie zawsze całkowicie usuwa takie lekarstwo z komórek i tkanek ciała, ponieważ nie może go sprowadzić do takiej postaci, aby dało się je wyeliminować z organizmu bądź też przyswoić. Taka substancja nie może zostać w pełni przetworzona, jest więc przechowywana w wątrobie i tkankach bądź krąży w ciele, stając się toksyną, co zaburza podstawowe procesy fizjologiczne organizmu.

Ten artykuł nie ma na celu ukazania medycyny zachodniej w złym świetle. Ma uświadomić, jak wiele my, ludzie zachodu, możemy nauczyć się, zgłębiając wiedzę, która od 3000 lat jest równie aktualna. To oznacza, że jest to wiedza uniwersalna, prawdziwa, o tym jak żyć w pełnym szczęściu, zdrowiu i harmonii z samym sobą i ze wszystkim, co nas otacza.

Wykorzystano fragment książki "Joga ziół. Ziołolecznictwo ajurwedyjskie" David Frawley

Licencja: Creative Commons
0 Ocena