Od niedawna do kanonu obowiązkowych przedmiotów zdawanych na egzaminie dojrzałości dołączyła matematyka. Królowa nauk dała do zrozumienia, że nie można o niej zapominać.

Data dodania: 2011-12-27

Wyświetleń: 1407

Przedrukowań: 0

Głosy dodatnie: 0

Głosy ujemne: 0

WIEDZA

0 Ocena

Licencja: Creative Commons

Jej powrót dla większości młodych ludzi był koszmarem, jednak ludzie odpowiedzialni za przygotowanie matury z tego przedmiotu obiecali, że będzie ona do tego stopnia łatwa na poziomie podstawowym, że nie powinna stanowić większego problemu dla osób, które przez cały program szkoły średniej w miarę systematycznie się jej uczyły. Niewątpliwie obawa przed tą systematycznością była i to ogromna, w związku z tym matura z matematyki była do programu wprowadzana etapami. Już na początku edukacji czy to w liceum, czy technikum uczniowie dowiadywali się, że za kilka lat zostaną poddani egzaminowi dojrzałości z matematyki. Mieli więc pełną świadomość tego, co ich będzie czekać. W zasadzie to matematyka na maturze zrobiła obrót o 360 stopni -  była obowiązkowym przedmiotem i jej zdanie podczas egzaminu nie było czymś szczególnym. Potem została zlikwidowana jako przedmiot obowiązkowy, lecz oczywiście można było zdawać matematykę na maturze - musiała być to jednak indywidualna decyzja zdającego. Dzisiaj matury z matematyki nie ustrzeże się nikt, kto zechciałby uzyskać świadectwo dojrzałości. Dla uczniów jest to jednak w większości przypadków największa zmora oraz przedmiot, którego najbardziej się boją. Po prostu matematyki nie da się nauczyć ot tak, należy wykazać się silną wolą i chęcią zrozumienia, co w przypadku wielu uczniów wiąże się niemal z czymś niemożliwym. Matematyka to przedmiot, który wymaga dyscypliny oraz jasnego umysłu, a o to ciężko zadbać, szczególnie dzisiejszym uczniom szkół średnich.

Licencja: Creative Commons
0 Ocena