O tym jak bycie klientem wpływa na to jak jesteśmy traktowani przez sprzedawców...

Data dodania: 2007-10-25

Wyświetleń: 3683

Przedrukowań: 0

Głosy dodatnie: 2

Głosy ujemne: 0

WIEDZA

2 Ocena

Licencja: Creative Commons

Prawdopodobnie, każdego dnia jesteś klientem. Czy to w supermarkecie, czy to w galerii handlowej, czy to w relacjach ze swoimi bliskimi, przyjaciółmi, znajomymi. Widzisz.

Cały proces, w którym jesteś klientem, opiera się na tym, że kupujesz uczucia, emocje i pewne stany psychofizyczne, które są dla Ciebie odpowiednie. Wtedy czujesz, że ktoś o Ciebie zadbał, na przykład, gdy w spożywczaku za rogiem, dostałeś świeże pieczywko, z którego zrobiłeś pyszne śniadanie, aby mieć siły by aktywnie spędzić dzień. Zauważ jak wiele procesów zależy od tego, czy jesteś wystarczająco dobrym klientem, aby sprzedawca w Twoim ulubionym sklepiku, miał dla Ciebie to, czego właśnie oczekujesz. Zabawmy się przez chwilę.

Wyobraź sobie, co by się stało, gdybyś był opryskliwy, był w marnym stanie emocjonalnym i poszedł do sklepu po zakupy. Mogłoby się stać tak, że sprzedawca potraktowałby Cię zupełnie inaczej. Mógłbyś dostać lekko już czerstwe pieczywo i na wpół zsiadłe mleko… To poszłoby dalej, bo zjadłbyś śniadanie, które by było okropne, lub wyrzuciłbyś je do śmieci. Tym samym mógłbyś się poczuć gorzej danego dnia, co wpłynęłoby na Twoje relacje z innymi ludźmi, z bliskimi i tak dalej. Samonapędzająca się machina.
Teraz wróćmy do tego, gdy wchodzisz do swojego ulubionego sklepiku kilka kroków od domu…

Wchodzisz z uśmiechem na ustach, a Twój dialog wewnętrzny podśpiewuje usłyszaną rano piosenkę w radio. W sklepie podobnym uśmiechem do Twojego wita Cię sprzedawca, po czym dodaje słowa: Co mogę zrobić dla mojego ulubionego klienta? Co Ty, znając strukturę komplementów, przyjmujesz do siebie i czujesz się jeszcze lepiej… Zgadnij jak taka prosta sytuacja w osiedlowym sklepiku, może wpłynąć na Twój cały dzień. Na Twoje relacje z bliskimi, przyjaciółmi, biznespartnerami, czy też ludźmi, którzy będą chcieli kupić coś od Ciebie…

To tylko przykład ze sklepiku obok Twojego domu, gdzie robisz zakupy na swoje śniadanka…

Teraz przenieś ten kontekst na każdą sytuację, kiedy cokolwiek kupujesz od drugiej osoby. Niezależnie czy jest to garnitur, sukienka, buty, samochód, czy też usługa, z której chcesz skorzystać. A być może coś zupełnie niematerialnego, jak po prostu towarzystwo drugiej osoby. To też jest pewnego rodzaju handel, gdzie jesteś jednocześnie klientem jak i sprzedawcą. Wymieniacie się bowiem pewnymi emocjami….
Przemyśl to, bo jak do tej pory cała masa ludzi skupia się na tym jaki powinien być sprzedawca, zapominając o tym, że to jakimi jesteśmy klientami, często determinuje to, jaki będzie ów sprzedawca.
Licencja: Creative Commons
2 Ocena