Często zwracają uwagę na ich złośliwość lub nienawiść. Podobne opinie wyraża większość Polaków niezadowolonych ze stanu państwa. Ale uważam, że to tylko częściowo słuszne opinie. Obserwując kolejne poczynania członków rządu, można zauważyć, że działają oni świadomie według z góry przygotowanego planu zniszczenia państwa polskiego. Posługując się określeniami red. Stanisława Michalkiewicza, plan ten został opracowany przez jakieś siły wyższe, przez starszych i mądrzejszych, i jest skrupulatnie wykonywany przez członków rządu.
Ten proces niszczenia obserwuję na przykładzie mojego miasta Szczecina. Na polecenie Komisji Europejskiej zamknięto Stocznię Szczecińską, najważniejszy zakład pracy w mieście. Kłopoty ma Stocznia Remontowa "Gryfia". Nie ma śladu po Hucie Szczecin, od dawna nie działa Papiernia Skolwin i wiele innych dużych zakładów pracy. Nad Polską Żeglugą Morską ciągle wisi groźba komercjalizacji, chociaż ten zakład dobrze prosperuje jako przedsiębiorstwo państwowe. Mimo postępującego upadku miasta szczecinianie radośnie świętują kolejne Dni Morza, chociaż tego morza w mieście coraz mniej.
Odra z każdym rokiem staje się coraz płytsza i w końcu będzie dostępna tylko dla tratw. Promuje się za to szlak wodny Berlin - Szczecin - Bałtyk zamiast Górny, Dolny Śląsk - Szczecin - Bałtyk i niewiele robi się dla poprawienia żeglowności w środkowym odcinku Odry. (...) Fetując rozpoczęcie polskiej prezydencji w Unii Europejskiej, szczecinianie zapomnieli, kto im zamknął stocznię. Coraz jaśniej rysuje się przyszłość Szczecina jako ośrodka kajakowo-wędkarskiego z dodatkiem jachtów dla turystów zagranicznych i nielicznych Polaków.
Którędy droga?
Gramatyki ducha
Nie wygładzą tytuły,
Zaś stanowiska
Reguł rodzą wypaczenie.
Ubogie wzorce
Niosą zubożenie,
Koślawe, medialne obrazy -
Fałsz i zamroczenie.
Im dalej
Od Słowa Wcielonego,
Tym większy gąszcz,
Manowce i zagubienie.