Bardzo często spotykam się z różnymi przedmiotami wykonanymi własnoręcznie. Najczęściej są to rzeczy budzące wielki podziw i zachwyt, twory wyobraźni ludzkiej, będące odzwierciedleniem ich talentu. Z nabywcami jest inaczej: jedni kupują bez zastanowienia i potrafią zaakceptować podaną cenę, a także mogą sobie na to pozwolić, inni natomiast chcieliby kupić, ale mają duże obiekcje odnośnie ceny. Inne jest podejście do rękodzieła osób, które znają lub same potrafią coś podobnego wykonać, a całkowicie inne tych, którzy nie mają o tym żadnego pojęcia.
Chciałabym się zastanowić co należy uwzględnić przy wycenie własnoręcznie wykonanych przedmiotów. Pod uwagę należałoby wziąć wszystkie składniki potrzebne do wykonania, czas na to poświęcony oraz inne dodatkowe czynniki. Z pozoru wydawałoby się to bardzo proste, ale po głębszym zastanowieniu jest jednak inaczej.
Od pewnego czasu przeglądam na aukcjach internetowych przeróżne rękodzieła: kolczyki, bransoletki, kuferki, świeczniki, ozdoby szydełkowe i tym podobne przedmioty. Zastanawiałam się nad wartością tych przedmiotów, tzn. ich ceną - co wpływa na wysokość podanej kwoty? Inną cenę znajdziemy w wyspecjalizowanych sklepach, które działają jak każda prawidłowo prosperująca firma, inną natomiast u sprzedawców indywidualnych...
Sądzę, że należy wziąć pod uwagę przede wszystkim wszystkie ponoszone koszty, które są z tym związane, a jest ich nie tak mało.
W grę wchodzą tu koszty półfabrykatów i materiałów potrzebnych do wykonania. Najpierw trzeba je znaleźć i zakupić. Na znalezienie poświęcić trzeba trochę czasu i opłacić wymagane koszty przesyłki. Z transportem też jest różnie - trwa to zwykle kilka dni. Nie zawsze towar dociera do nas w idealnym stanie. Gorzej jak jest coś w transporcie uszkodzone i trzeba reklamować. To wydłuża czas ponownego oczekiwania na nasze zamówienie, a przy tym opóźnia czas wykonania.
Coś takiego przydarzyło mi się kilka razy: raz źle opakowany klej rozlał się w transporcie i kurier miał przy tym więcej dodatkowej pracy, ja oczywiście też; innym razem półfabrykat był niedokładnie wykonany, to znów czegoś brakowało..... Takie sytuacje są stresujące i denerwujące. Są to także dodatkowe koszty. Za każdym razem wydłużało to czas wykonania produktu. Za towar trzeba wcześniej zapłacić, pieniądze są zamrożone, a jeszcze nic nie może być sprzedane.
Do wykonania potrzebne są narzędzia, odpowiednia ilość czasu, wiedza na dany temat oraz umiejętności, które trudno wycenić.
Po wykonaniu produktu trzeba go zareklamować i poświęcić na to czas.
Dalej w grę wchodzą koszty obsługi klienta - kontakt, wysyłka i ewentualnie jakieś reklamacje.
Sprzedając wykonane produkty należy mieć zezwolenie na wykonywanie działalności gospodarczej, a z tym związane są opłaty ZUS, podatki, księgowość, no i oczywiście sprzęt potrzebny do pracy.
Cały ten proces jest dość skomplikowany, a ustalić cenę nie jest wcale tak prosto. Ważne jest również tutaj śledzenie aktualnych cen na dane produkty na rynku i kalkulowanie jaką cenę ustalić.
Z pozoru wydawałoby się określenie ceny sprzedaży bardzo proste, ale dokładnie wgłębiając się w te poszczególne uwarunkowania nie jest wcale tak łatwo wycenić własnoręcznie wykonaną rzecz. To co wydaje się proste, nie zawsze jest proste. Czy może jest inaczej?