1.Nieodpowiednio dobrany sprzęt- Często bierzemy zbyt dużo niepotrzebnego sprzętu i mamy ciężki bagaż-zwalniając w ten sposób tempo, bądź w drugą stronę- nie bierzemy potrzebnego sprzętu i później nie ma jak się asekurować i zwiększamy w ten sposób ryzyko urazu w razie odpadnięcia. Lepiej czasem zabrać o kilka kości za dużo, czy wziąć komplet tricamów, których możemy nie użyć (w co bardzo wątpię:) ), niż żeby tego brakowało.
Porada taka- bierzemy nieco więcej sprzętu niż przewidujemy, a w miarę doświadczenia decydujemy,co się może przydać,a co nie.
2.Nieznajomość drogi powrotu. Zanim wbijesz się w drogę uważnie przestudiuj zalecany powrót z niej, a jeszcze lepiej jak w dzień restowy obejrzysz ten powrót. W większych ścianach zdarzają sie drogi zejściowe w łatwym technicznie, ale nie orientacyjnie terenie- więc warto je " zapatentować" w restowy dzień.
Po wyczerpującej wspinaczce najbardziej stresujące,co Cię może spotkać, to trudność w odnalezieniu drogi powrotnej, która w Dolomitach zazwyczaj nie jest zjazdem po tej samej linii wspinania.
3.Zapychy- zgubienia drogi wspinaczkowej. Mogą zdarzyć się każdemu wspinaczowi, zwłaszcza, że na drogach górskich jest mało stałych puntów asekuracyjnych, a formacje skalne nie zawsze są tak ewidentne jak np. w granicie tatrzańskim. Dlatego warto uważnie śledzić schematy dróg oraz przyjrzeć się ścianie z daleka przed wejściem w drogę.
4.Niedobieranie dróg pod swoje umiejętności. Wybierając się po raz pierwszy w Dolomity należy pamiętać o stopniowaniu trudności dróg oraz wziąć pod uwagę poprawkę na wycenę Włochów. Warto zaznajomić się z katalogiem dróg wspinaczkowych, gdzie są szczegółowe opisy, które pomogą zdecydować, które drogi warto wybrać na początek.
5.Zbyt późne wbicie się w drogę. Im dłuższa droga, tym wcześniej się w nią wbijaj. Burze zazwyczaj są popołudniami, więc im szybciej wbijesz się w drogę, tym mniejsze prawdopodobieństwo trafienia na fajerwerki. Łatwiej też szukać drogi zejściowej, gdy jeszcze nie trzeba używać czołówki. Ale czołówkę na wspin weź obowiązkowo! Warto też podejście pod ścianę patentować w dni restowe, by uniknąć nerwowego szukania ściany i drogi w dzień wspinaczkowy. Ponadto- im wcześniej się wbijemy w drogę, tym mniej zespołów będzie działało na ścianie, a w popularnych rejonach na jednej drodze potrafi w jednej chwili działać kilka zespołów, co często generuje nieprzyjemne sytuacje
6.Niekontrolowanie czasu na wspinie. Na drogach górskich trzeba wspinać się szybko i sprawnie, zwłaszcza w łatwym terenie. Dla początkujących czasy przejścia podane we włoskich i niemieckich przewodnikach często należy przemnożyć przez 2, zanim się człowiek oswoi z nowym typem skały i asekuracji.
7.Brak apteczki- apteczkę trzeba nosić bezwzględnie- może ona pomóc uratować komuś życie.
8.Nieodpowiedni ubiór- należy mieć ubiór przystosowany do warunków, a bezwzględnie mieć w plecaku coś przeciwwietrznego i przeciwdeszczowego . W Dolomitach burze są obfite w deszcz i wiatr i przy wycofie dobrze jest mieć na sobie kurtkę...
9.Zbyt mały zapas jedzenia/napojów na wspinanie- Górskie drogi często zajmują cały dzień- dobrze jest obliczyć swoje zapotrzebowanie energetyczne i zabrać odpowiednią ilość jedzenia i picia z pewną rezerwą. Brak energii nie jest mile widziany.
10.Niedpowiedzialny partner- pamiętaj zawsze o tym, że od tego, jak Twój partner Cię asekuruje zależeć może Twoje życie. Nie dobieraj partnerów przypadkowo, niech to będzie osoba godna zaufania i sprawdzona wcześniej w wspinaniu w górach.