Któż z nas nie ładował swojego telefonu komórkowego w czasie pracy i na dodatek na koszt swojego pracodawcy. Chyba robimy to wszyscy i nikt nie widzi w tym nic złego. Ale czy na pewno jest to w porządku w kwestii moralnej i uczciwości no i oczywiście czy nie jest to przede wszystkim zwykła kradzież.

Data dodania: 2011-01-11

Wyświetleń: 5719

Przedrukowań: 0

Głosy dodatnie: 0

Głosy ujemne: 0

WIEDZA

0 Ocena

Licencja: Creative Commons

Wiele osób po przyjściu do pracy, szczególnie po weekendzie, zaraz po zaparzeniu sobie kawy podłącza swoją komórkę poprzez ładowarkę do gniazdka w siedzibie swojej firmy. Robimy to tak machinalnie jak włączanie służbowego komputera. I choć widzi to wielu pracodawców jak między innymi wielki koncern Pol-Skone to przymykają na to oko, bo teoretycznie to żaden koszt, a nikt nie chce się narażać na śmieszność. Ale czy na pewno to taki niski koszt?

 

Otóż nieważne czy pracujemy w prywatniej czy państwowej firmie koszt jest te sam i zawsze ktoś go musi przecież ponieść. Czy zatem nie powinno nam być to odciągane z pensji ? Jedno naładowanie telefonu to koszt około kilkudziesięciu groszy, niby nie dużo, lecz w skali roku generuje już to jakąś większą kwotę. Czemu zatem ma ponosić ją za nas pracodawca. Wielu z nich, jak choćby firma Interdoor przyzwala na taka praktykę i mają oczywiście do tego prawo. Tam zostało oficjalnie zakomunikowane pracownikom, że jest na to przyzwolenie zarządu, który traktuje to jako dodatek dla pracowników. Uważają, że nawet rocznie to i tak nieduży koszt na jaki są w stanie sobie pozwolić, a oszczędności można szukać gdzie indziej. Są też takie przypadki kiedy pracodawca wyraźnie zabrania pracownikowi na takie podładowywanie prywatnych sprzętów elektronicznych jak odtwarzacze czy telefony. Wychodzą z założenia, ze może jedno naładowanie to znikomy koszt dla firmy, ale jeśli taka firmy liczy sobie kilkuset pracowników i większość tak robi to już nie są to groszowe sprawy.

telefon

Aby nie narazić się na kłopoty czy też nie musieć się wstydzić przed szefem? Jeśli chcemy w ten sposób naładować baterię w naszej komórce to należy uprzednio porozmawiać z przełożonym czy zgadza się na to. Nie należy wychodzić z założenia, ze nie warto zawracać tym komuś głowę, bo inni mogą postrzegać takie praktyki nieco inaczej niż my sami i nasi koledzy z pracy. Fakt, że zapominamy doładować telefon w domu nie jest praktycznie żadnym wytłumaczeniem. Zatem warto spojrzeć na to z dwóch stron.

Licencja: Creative Commons
0 Ocena