W przypadku lotnictwa, wbrew pozorom, każdy ma znaczenie, a brak jednej osoby mógłby zakłócić kruchą równowagę, gwarantującą bezpieczeństwo pasażerom i ekipom lotnisk. Nieważne, czy kupujesz bilety na tanie loty, czy inwestujesz więcej w lepszej jakości linie lotnicze - kwestia twojego bezpieczeństwa jest tak samo cenna, tak samo kosztowna, tak samo wymagająca pełnego skupienia ze strony każdego pracownika wieży, każdego pilota, a nawet każdej stewardessy.
Tak - stewardessy. Nie zdajesz sobie sprawy, jak bardzo potrzebne są to osoby. To one instruują cię o wszelkich środkach bezpieczeństwa, to one w razie potrzeby udzielaja pierwszej pomocy, to one pomagają ci wyjść z samolotu, który wylądował awaryjnie. To nie kelnerki - ale ich prawdziwych umiejętności nie masz okazji uświadczyć podczas przeciętnego lotu. I miej nadzieję, że nigdy tej okazji nie dostaniesz. Wśród niedocenianych zawodów stewardessa powinna zająć jedne z najwyższych miejsc.
Rola pilotów czy nawigatorów jest oczywista: jeden człowiek decyduje o bezpieczeństwie dziesiątek pasażerów, a w niektórych przypadkach - setek. Ba; w grę wchodzi życie nawet większej liczby ludzi. Co stanie się, jeśli samolot zacznie spadać? Od pilota zależy, czy uderzy w teren zamieszkały, czy raczej opadnie na bezpieczne, wyludnione obszary. Odpowiedzialność ciążąca na tych ludziach jest przeogromna.
Nawet bagażowy, którego rolę możesz całkowicie zlekceważyć, swoją rzetelną pracą decyduje o tym, czy w miejscu docelowym będziesz mógł się przebrać i umyć zęby. Jego potencjalna pomyłka to twój ogromny dyskomfort, nieprzyjemności związane z procesem składania reklamacji; on sprawia, że bezpieczna pod nadzorem pilotów i stewardess podróż jest na dodatek wygodna. A o tylu osobach nie masz jeszcze pojęcia - o ekipach technicznych, o kontrolerach lotów, o służbach bezpieczeństwa...
Wbrew pozorom - to człowiek tworzy branżę lotniczą. Nawet pozornie mało znaczący człowiek. Możesz być pewny, że gdybyś przyjrzał się innym gałęziom transportu czy przemysłu, okazałoby się, że wszyscy tworzący go ludzie odgrywają istotną rolę. Rolę, którą tak łatwo zbyć machnięciem ręki...
Termin "dzieci Indygo" odnosi się do dzieci, którym przypisuje się specjalne zdolności, silną intuicję i nieprzeciętne cechy osobowościowe. To określenie pojawiło się w latach 70. XX wieku za sprawą Nancy Ann Tappe, badaczki aury i autorki książki o kolorach aury. Charakterystyczny niebiesko-fioletowy kolor, czyli odcień indygo, ma reprezentować ich unikalną energię i misję. Dzieci te mają wyjątkową zdolność postrzegania rzeczywistości oraz duże predyspozycje do wprowadzania zmian społecznych.
