Każdego dnia nasze serce bije około 100.000 razy i przepompowuje około 10 ton krwi. Energia do wykonania tej ogromnej pracy powstaje w komórkach serca w formie cząsteczek adenozynotrójfosforanu (ATP), a nasze serce zużywa ich całe mnóstwo - około 6 kilogramów ATP na dobę.
Serce do swojej pracy zużywa dużą ilość tlenu i substancji energetycznych i odżywczych, które docierają do komórek mięśnia serca głównie poprzez tętnice wieńcowe, a wracają żyłami serca przez zatokę wieńcową po prawego przedsionka.
Podstawowym źródłem energii dla mięśnia sercowego jest nie glukoza, lecz kwasy tłuszczowe. Do ich spalania w cyklu tworzenia energii niezbędna jest substancja zwana karnityną, która transportuje kwasy tłuszczowe do mitochondriów. Nic dziwnego zatem, że największe ilości karnityny znajdują się w tkance mięśniowej. Do syntezy karnityny w komórkach potrzebna jest witamina C i aminokwas lizyna. Ponieważ obie te substancje nie powstają w organizmie człowieka, lecz są dostarczane wyłącznie wraz ze zjadanymi produktami spożywczymi - ich niedobory i co za tym idzie niedobory karnityny, są wysoce prawdopodobne. Wytwarzanie energii w drobnych organach komórek (mitochondriach) nie jest procesem jednorazowym lecz odbywa się w kilku etapach, w których zużywane są witaminy z grupy B, witamina C, składniki mineralne (np. magnez) oraz inne substancje naturalne (np. koenzym Q10). Doskonale wiadomo, że już brak samej witaminy B1 (tiaminy) prowadzi do schorzenia znanego jako „postać obrzękowa beri-beri", objawiającego się powiększeniem serca, obrzękami oraz chronicznym osłabieniem - czyli tymi samymi objawami, które towarzyszą niewydolności serca. Już w roku 1931 przeprowadzono badanie kliniczne, w którym wykazano skuteczność uzupełniania niedoborów witaminy B1 w leczeniu "serca beri-beri".
Brak odpowiednich składników odżywczych może przyczyniać się do osłabienia naszego serca i do wystąpienia jego niewydolność. To stopniowo pogarszające się schorzenie, prowadzi do wystąpienia wielu dolegliwości między innymi występują obrzęki, osłabienie, poty oraz trudności w wykonywaniu najprostszych czynności. Dotyka ono osób w każdym wieku, często jako konsekwencja choroby niedokrwiennej serca lub nadciśnienia. U wielu pacjentów cierpiących na niewydolność serca rozwija się zaburzenie rytmu serca (arytmia). Jest to stan, który w bardziej zaawansowanej formie powoduje u pacjenta ciągły strach przed następnym epizodem i wiąże się z ryzykiem nagłego zgonu.
W Polsce na niewydolność serca i arytmię cierpi ponad milion osób. Ich szansa na 5-letnie przeżycie jest gorsza niż u chorych z diagnozą choroby nowotworowej. Około 30-40% pacjentów umiera w ciągu jednego roku od zidentyfikowania tej choroby. Wraz z nowotworami złośliwymi, niewydolność serca jest odpowiedzialna za ponad połowę zgonów osób w wieku 45 lat i więcej. Niepokojący jest fakt, iż częstość występowania niewydolności serca oraz arytmii rośnie pomimo stosowania wielu nowych leków. Leki te działają głównie na objawy, nie eliminując przyczyn tych problemów i niosąc za sobą bardzo wysokie ryzyko działań ubocznych. Więc co powinniśmy robić by nasze serce biło jak najdłużej. Wiedząc, że serce potrzebuje najlepszego paliwa do pracy z naszej diety nie powinniśmy eliminować takich produktów jak masło. Które często jest zastępowane margaryna. Śmietany - najlepiej pijmy pełno tłustą która zawiera minimum 30 % tłuszczu. Zjadajmy dobrej jakości jajka, gdzie w żółtku znajduje się wiele składników odżywczych które są również potrzebne nie tylko dla serca ale innych ważnych organów i tkanek. Po za tymi produktami jest jeszcze wiele innych produktów roślinnych oraz zwierzęcych które wpływają korzystnie na pracę naszego serca. Znanych jest wiele roślin które były stosowane jako rośliny lecznicze łagodząc wiele dolegliwości sercowych. Poza roślinami do ponad 5 tys. lat na Wschodzie w Chinach i Japonii stosowano grzyby Reishi jako ostatnia deska ratunku w przypadku nieuleczalnych innymi środkami chorób. Wykorzystywano je w leczeniu nadciśnienia i niedociśnienia krwi, miażdżycy, wieńcowej choroby serca, arytmii serca, i wielu innych dolegliwości. Badania kliniczne udowodniły niezbicie wiele korzystnych własności grzybów Reishi. Wykazano ich skuteczność w zapobieganiu i terapii takich schorzeń jak hypercholesterolozie, stwardnieniu tętnic oraz nadciśnienia tętniczego. Korzystne działanie zaobserwowano u pacjentów w przypadku udaru mózgu, niewydolności pracy mięśnia sercowego, zawału serca oraz w zapobieganiu zapalenia żył i zakrzepów. Skuteczność Reishi w obniżeniu wysokiego ciśnienia krwi oraz obniżenia poziomu cholesterolu we krwi, stanowi bez wątpienia ważny aspekt wykorzystania produktów przygotowanych na bazie tych grzybów w profilaktyce chorób sercowo – naczyniowych. Stosując odpowiednia dietę oraz produkty zawierające wyciąg z grzybów Reishi będziemy mogli cieszyć się długim i szczęśliwym życiem.
Piotr Budnik