W odróżnieniu do tradycyjnych szkoleń miękkich, coaching nie jest prowadzony zespołowo, lecz indywidualnie, nie wykonuje się w nim ćwiczeń grupowych w ramach warsztatów rozwoju osobistego, tylko pracuje samodzielnie z trenerem nad rozpoznaniem i wzmocnieniem słabych stron jednostki oraz poprawą słabiej lub wcale nie wykształconych kompetencji.
Coaching zakłada dużo bliższą relację między klientem a trenerem, niż ma to miejsce w ramach zwykłych warsztatów, których trener dostarcza wcześniej zakontraktowaną wiedzę i umiejętności w postaci praktycznych ćwiczeń mających zmienić nastawienie klientów lub – w uboższych wersjach – pokazać im inne niż dotychczas używane metody działania, które po przećwiczeniu mogą zostać włączone do spektrum codziennych, zawodowych zachowań.
Ze względu na dość spektakularne i szybkie efekty które można przy pomocy tej metody osiągnąć stał się on modnym w dużych firmach narzędziem do wzmacniana i rozwoju pracowników. Moda na coachowanie przyszła z USA, gdzie w dobrym tonie jest mieć własnego, prywatnego trenera fitness, kucharza czy stylistę, dlaczegóż więc nie mieć również prywatnego trenera, który dba o rozwój naszej samo-świadomości. Nie odchodząc od założenia, że coaching jest w istocie skuteczną i dobrą metodą, zastanawiający jest fakt, jak szybko pojawi się jakieś nowe narzędzie, które wyprze tą – na ten moment- nowoczesną metodę.
Być może, po modzie na coaching przyjdzie kolejny trend na neurostymulację lub podprogowe wpływanie na świadomość.
Niania Ogg