...za każdym razem, gdy koncentrujemy się na czymś negatywnym to wpuszczamy to do naszego świata i sprawiamy, ze staje się to jego częścią. To nie tylko się tak dzieje z negatywnymi rzeczami... To się dzieje z każdą rzeczą, na którą popatrzymy w emocjonalny sposób... Patrz na jasną stone życia!

Data dodania: 2007-09-20

Wyświetleń: 6324

Przedrukowań: 0

Głosy dodatnie: 4

Głosy ujemne: 0

WIEDZA

4 Ocena

Licencja: Creative Commons

Pamiętacie jak śpiewał Monthy Python? Allways look at the bright side of life... I to jest na prawdę mądre :) Aż w szoku jestem, że to, aż tak skutecznie działa, a powiem Wam, dlaczego. Otóż za każdym razem, gdy koncentrujemy się na czymś negatywnym to wpuszczamy to do naszego świata i sprawiamy, ze staje się to jego częścią. To nie tylko się tak dzieje z negatywnymi rzeczami... To się dzieje z każdą rzeczą, na którą popatrzymy w emocjonalny sposób... Teraz już wiemy, dlaczego jest tak ważne, aby zawsze patrzyć na jasna stronę? Bo koncentrując sie na dobrych rzeczach sprawiamy, że tylko dobre rzeczy są dla nas przyswajane. Wszystko, co dobre staje się naszym udziałem... Jesteśmy wypełnieni dobrymi rzeczami i to się czuję... To procentuję, to się zwraca i odbija ;) To jest to!

Ok., Ale co robić jak nie widzimy tych dobrych stron? Gdy patrzymy na sytuację i ni pyty nie da się na nią tak spojrzeć, żeby zobaczyć coś w niej dobrego... Mówię tu o jakiś makabreskach, przestępstwach i innych wielkich nieszczęściach. Wtedy pozostaje nam tylko zaufać. Wiedząc, że wszystko jest kierowane Wyższą Inteligencją - Bóg tym kieruje, nie zawaham się użyć tego Słowa. Możemy być pewni, że to ma jakiś sens i prowadzi w końcu do czegoś dobrego. Widząc we wszystkim Boską Interwencję łatwiej zdecydowanie nam na wszystko spojrzeć od strony ducha i zobaczyć w tym jasną stronę.

Wiedząc dodatkowo jeszcze parę rzeczy takich jak to, że: wszystko zmierza do happy, endu, że wszyscy stanowimy jedność i dążymy wszyscy do globalnego przebudzenia w świadomości kosmicznej, że wszyscy gramy w jednym spektaklu, w którym każdy z nas jest dla drugiego i nauczycielem i uczniem i że naszym końcowym celem jest Przebudzenie, to juz zdecydowanie jeszcze łatwiej jest złapać odpowiedni dystans, wyluzować się i skoncentrować na dobrych, budujących aspektach.

Pamiętaj: zawsze jak widzisz w kimś coś złego, kogoś krytykujesz to pozwalasz, aby to samo zaburzenie ciebie dopadło! To, co widzisz w innych jest obiciem Ciebie i Twojego świata. To Twoja niedojrzałość mówi o kimś „głupek”… mądry człowiek nigdy tak nie pomyśli o swoim bracie… Nie masz prawa kogokolwiek krytykować, bo nie znasz całej sytuacji. Zmieniaj swoje negatywne nastawienie na dobre. Wiedz, że to Wyższa Inteligencja działa przez takiego człowieka i w końcu go doprowadzi do Domu. Nie koncentruj się na złych rzeczach. Zaufaj.
Oczywiście idziemy z pomocą i robimy, co w naszej mocy, aby pomagać sobie na wzajem. Jesteśmy tu po to, aby kochać i wybaczać. Aby nauczyć się wyższych uczuć i trwać w prawdzie, radości, jedności i miłości i tak będzie, bo taki jest plan. A jak On sobie coś zaplanował to choćby nie wiem co…

Patrz zawsze na jasną stronę życia, na to, co Ono Ci podstawia pod nos i co możesz z tym zrobić. Myśl o wszystkim w kategoriach wyzwań, celów do pokonania na drodze ku wielkiej radości i pokoju. Patrz w kategoriach wygrana - wygrana. Jesteś twórcą swego losu, swoim sterem, żeglarzem i statkiem. Wiatr Boski wieje w Twe żagle i jedyne, co masz zrobić to nie walczyć z nim. Nie płynąć pod wiatr tylko ustawić się do wiatru, wybrać żagle i płynąć w pięknym przechylę do Słońca :)

Parafrazując Pana Z.Braskiewicza w głowie mamy dwóch doradców, pana porażkę i pana sukces. Obaj chętnie Ci udzielają rad, zgodnie ze swą naturą... Kogo wolisz słuchać? Komu dasz jeść? Którego konia pasiesz ten będzie mocniejszy, więc?.. Jak zajrzałem w wizualizacji do tych panów to pan porażka był wypasiony i rozgorgolony, miał dużo pracy i chętnie mi doradzał, a pan sukces gdzieś tak sobie cicho siedzi.. Skromnie ubrany... Zabiedzony... Dość tego! Pan porażka na emeryturę, a Pan Sukces na stanowisko głównego doradcy! Vivat rewolucje! Vivat życie! Vivat świat!

W życiu najważniejsze są Twoje zapatrywanie na nie. To Twoje zapatrywanie na nie decyduje o Twoim sukcesie bądź porażce. To Twoje nastawienie do życia je determinuje. Twoje najgłębsze przekonania o samym sobie. Najczęściej te przekonania odziedziczyliśmy po rodzicach, otoczeniu i od dzieciństwa to one kształtują nasze życie. Cały wic polega na tym, aby je rozpoznać i zmienić na takie, które chcesz, aby były. Ty naprawdę zasługujesz na najlepsze! Zasługujesz na miłość, radość, spokój i dostatek. Na to by żyć godnie i szczęśliwie. Dla tych, co wierzą w Boga to jest proste. Jesteś stworzony na obraz i podobieństwo Boże. A Bóg...:) Co tu dużo mówić.. Raczej żyje sobie spoko i na luzie z Niego gość:) Bóg jest Miłością, więc my.... Też się radujmy!

Pozdrawiam wszystkich gorąco i przebudzenia życzę!

Licencja: Creative Commons
4 Ocena