Ok., Ale co robić jak nie widzimy tych dobrych stron? Gdy patrzymy na sytuację i ni pyty nie da się na nią tak spojrzeć, żeby zobaczyć coś w niej dobrego... Mówię tu o jakiś makabreskach, przestępstwach i innych wielkich nieszczęściach. Wtedy pozostaje nam tylko zaufać. Wiedząc, że wszystko jest kierowane Wyższą Inteligencją - Bóg tym kieruje, nie zawaham się użyć tego Słowa. Możemy być pewni, że to ma jakiś sens i prowadzi w końcu do czegoś dobrego. Widząc we wszystkim Boską Interwencję łatwiej zdecydowanie nam na wszystko spojrzeć od strony ducha i zobaczyć w tym jasną stronę.
Wiedząc dodatkowo jeszcze parę rzeczy takich jak to, że: wszystko zmierza do happy, endu, że wszyscy stanowimy jedność i dążymy wszyscy do globalnego przebudzenia w świadomości kosmicznej, że wszyscy gramy w jednym spektaklu, w którym każdy z nas jest dla drugiego i nauczycielem i uczniem i że naszym końcowym celem jest Przebudzenie, to juz zdecydowanie jeszcze łatwiej jest złapać odpowiedni dystans, wyluzować się i skoncentrować na dobrych, budujących aspektach.
Pamiętaj: zawsze jak widzisz w kimś coś złego, kogoś krytykujesz to pozwalasz, aby to samo zaburzenie ciebie dopadło! To, co widzisz w innych jest obiciem Ciebie i Twojego świata. To Twoja niedojrzałość mówi o kimś „głupek”… mądry człowiek nigdy tak nie pomyśli o swoim bracie… Nie masz prawa kogokolwiek krytykować, bo nie znasz całej sytuacji. Zmieniaj swoje negatywne nastawienie na dobre. Wiedz, że to Wyższa Inteligencja działa przez takiego człowieka i w końcu go doprowadzi do Domu. Nie koncentruj się na złych rzeczach. Zaufaj.
Oczywiście idziemy z pomocą i robimy, co w naszej mocy, aby pomagać sobie na wzajem. Jesteśmy tu po to, aby kochać i wybaczać. Aby nauczyć się wyższych uczuć i trwać w prawdzie, radości, jedności i miłości i tak będzie, bo taki jest plan. A jak On sobie coś zaplanował to choćby nie wiem co…
Patrz zawsze na jasną stronę życia, na to, co Ono Ci podstawia pod nos i co możesz z tym zrobić. Myśl o wszystkim w kategoriach wyzwań, celów do pokonania na drodze ku wielkiej radości i pokoju. Patrz w kategoriach wygrana - wygrana. Jesteś twórcą swego losu, swoim sterem, żeglarzem i statkiem. Wiatr Boski wieje w Twe żagle i jedyne, co masz zrobić to nie walczyć z nim. Nie płynąć pod wiatr tylko ustawić się do wiatru, wybrać żagle i płynąć w pięknym przechylę do Słońca :)
Parafrazując Pana Z.Braskiewicza w głowie mamy dwóch doradców, pana porażkę i pana sukces. Obaj chętnie Ci udzielają rad, zgodnie ze swą naturą... Kogo wolisz słuchać? Komu dasz jeść? Którego konia pasiesz ten będzie mocniejszy, więc?.. Jak zajrzałem w wizualizacji do tych panów to pan porażka był wypasiony i rozgorgolony, miał dużo pracy i chętnie mi doradzał, a pan sukces gdzieś tak sobie cicho siedzi.. Skromnie ubrany... Zabiedzony... Dość tego! Pan porażka na emeryturę, a Pan Sukces na stanowisko głównego doradcy! Vivat rewolucje! Vivat życie! Vivat świat!
W życiu najważniejsze są Twoje zapatrywanie na nie. To Twoje zapatrywanie na nie decyduje o Twoim sukcesie bądź porażce. To Twoje nastawienie do życia je determinuje. Twoje najgłębsze przekonania o samym sobie. Najczęściej te przekonania odziedziczyliśmy po rodzicach, otoczeniu i od dzieciństwa to one kształtują nasze życie. Cały wic polega na tym, aby je rozpoznać i zmienić na takie, które chcesz, aby były. Ty naprawdę zasługujesz na najlepsze! Zasługujesz na miłość, radość, spokój i dostatek. Na to by żyć godnie i szczęśliwie. Dla tych, co wierzą w Boga to jest proste. Jesteś stworzony na obraz i podobieństwo Boże. A Bóg...:) Co tu dużo mówić.. Raczej żyje sobie spoko i na luzie z Niego gość:) Bóg jest Miłością, więc my.... Też się radujmy!
Pozdrawiam wszystkich gorąco i przebudzenia życzę!