Kiedyś słyszałem jak specjalista od reklamy stwierdził, że reklama jest jedynym kłamstwem którego ludzie chętnie słuchają…
Być może ale nadal kłamstwo pozostaje kłamstwem...
Zastanówmy się chwilę nad reklamą np. pasty do zębów. W prawie każdym spocie telewizyjnym pada stwierdzenie, że pasta polecana przez stomatologów. Prawda czy fałsz?
Moim zdaniem prawda. Problem jest tylko w tym, żeby uzmysłowić sobie dlaczego dentysta miałby polecać mi pastę do zębów dzięki której miałbym tak zdrowe zęby, że nie będę potrzebował jego usług?
Z czego żyje dentysta? Z klienta (pacjenta). Jeśli pracuje dla satysfakcji zawodowej, to być może zależy mu na zdrowych zębach klientów….ale co jeśli pracuje dla pieniędzy?
Podobna sytuacja ma miejsce z proszkami do prania. Słyszysz w reklamie,że “produkt polecany przez wiodących producentów pralek”. Zakładam (choć oczywiście mogę się mylić), że producentom zależy na zysku pochodzącym ze sprzedaży nowych pralek. Jeśli tak, to trzeba jakoś “zmusić” klienta do wymiany starej pralki na nową, a jeśli wystarczająco zapaskudzi się mu pralkę dziwnymi wypełniaczami używanymi do produkcji proszku, to klient sam przybiegnie po nową praleczkę…
Jak sobie uświadomię jak jesteśmy na co dzień manipulowani to mi się włosy jeżą na głowie…
Co z podatkami?
Kto płaci większe (procentowo do dochodu), ktoś kto pracuje na etacie czy ktoś z działalnością gospodarczą? Oczywiście,że etatowiec!
Nie twierdzę, że samozatrudniony ma łatwiej czy lepiej pod względem kontaktów z fiskusem i jego bratem bliźniakiem czyli zusem (każdy kto ma własną działalność gospodarczą zgodzi się ze mną). Oczywiście łatwiej jest być pracownikiem bo gdy pracujemy dla kogoś to ten ktoś organizuje nam czas, mówi co i kiedy zrobić, zajmuje się naszymi ubezpieczeniami itd. Chodzi mi tylko o pokazanie tego, że jako pracownicy jesteśmy dojnymi krowami z pracy których korzystają wszystkie instytucje państwowe bez względu na to jaka opcja polityczna sprawuje władzę.
Dlatego wszyscy w mediach, szkołach i praktycznie wszędzie dookoła nas tak usilnie promują model zarabiania na życie przez sprzedawanie swojego czasu w formie pracy najemnej. Zatrudniony płaci wyższe podatki, bo nie ma praktycznie żadnego sposobu na ich redukcję. Kto ma korzyść z tego,że obywatel płaci wysokie podatki? Jasne, że “rząd” w szerokim tego słowa znaczeniu. Gdy pracujesz na etacie,to fiskus jest Twoim doradcą podatkowym a jego zysk oznacza Twoją stratę…
Dlatego też twierdzę, że jesteśmy manipulowani również w tej kwestii. Wpaja się nam taki a nie inny model życia bo wtedy ktoś ma z tego określone korzyści a tym kimś nie jesteśmy my...
Najlepsze w tym jest to, że olbrzymia część społeczeństwa nawet nie jest świadoma tych zależności i żyje w błogiej niewiedzy co do tego co dzieje się z ich pieniędzmi.
Gdy sobie uświadomimy takie różne zależności,to dochodzi się do wniosku,że czasami warto jest włączyć myślenie i wyrwać się z otaczającego nas Matrixa.
Mój znajomy mówi:
”Wszyscy jesteśmy nosicielami mózgów,ale nie wszyscy ich użytkownikami.”