Kupując jej wszystko, sponsorując prezenty i wypady stawiasz się mimowolnie jako osobę która jest wsparciem finansowym, a nie parterem w życiu. Ona zdaje sobie sprawę, że chcesz kupić jej względy poprzez wydawanie pieniędzy co w wielu przypadkach kończy się brakiem dziewczyny i brakiem pieniędzy. Kobieta będzie się także czuła niezręcznie, ponieważ stawiając, automatycznie tworzysz niezręczną dla niej pozycję – odwdzięcz się- co na pewno nie przełamie bariery między wami i stworzy nie potrzebny stres, który utrudni cały podryw.
Kupowanie jej wszystkiego obniża relacje między wami z partnerskich do przyjacielskich, gdyż ona zechce Ci się zrewanżować i przestaje myśleć o tym jaki jesteś, a zaczyna o tym jak szybko spłacić swój dług wobec Ciebie. To z pewnością nie było Twoim celem. Oczywiście nie możesz od razu powiedzieć – nic Ci nie kupię, bo to również jest zła droga. Pokaże że jesteś sknerą i ciułasz każdy grosz- „nudny facet który nic nie może mi zaoferować”. Trzeba umieć wyważyć za co możesz zapłacić i kiedy możesz to zrobić.
Jeżeli idziecie na randkę to mimowolnie godzisz się na to, że to Ty będziesz płacił za całe wyjście i nie możesz od niej oczekiwać, ani się wściekać, że nie chce płacić. Jeżeli zaś jesteście na spotkaniu lub wyjściu to możesz łagodnie jej wspomnieć, że powinna za siebie zapłacić gdyż nie jesteś jej sponsorem. Możesz także zabawić się w pewną grę –raz Ty ją gdzieś zabierasz, a raz ona Ciebie. Rewanż jest najlepszym sposobem na problem finansów.
Co na to Kasia:
Przykro mi, ale sie z tym nie zgadzam! Moj były facet taki był i ciągnęło to się, aż trzy lata. Szczerze mówiąc nie widzę w tym nic dobrego (zero oszczędności i ciągle braki na koncie)! Mężczyzna powinien być dżentelmenem i płacić za wszystko!!! Bo w końcu to kobiety należą do płci „słabszej” i zazwyczaj to one maja większe wydatki... Facet powinien pokazać kobiecie, że potrafi jej zapewnić poczucie bezpieczeństwa i, że jej niczego nie zabraknie Dodam jeszcze, że gdyby jakiś mężczyzna zasugerował mi ,że mam za „coś” zapłacić, to owszem zapłaciłabym, ale nie spędziłabym z nim ani minuty dłużej.