Najczęściej zaczyna się on w momencie podjęcia studiów. Biedny absolwent liceum, czy też technikum zostaje rzucony w wir pracy, nowych ludzi, konieczności zadbania o wszystko, począwszy od jedzenia, a skończywszy na czystym ubraniu. Na początku nie jest łatwo sprostać tylu rzeczom naraz, ale po niedługim czasie okazuje się, że społeczność studencka i jej życie, może być całkiem interesujące.
Przede wszystkim uniwersytet, politechnika czy akademia to miejsce, gdzie gromadzą się setki młodych, otwartych, kreatywnych ludzi posiadających w większości swój obraz świata i własne ideały. To fantastyczna przestrzeń mieszania się kultur i zainteresowań, w której rodzą się czasami wielkie pomysły, wytyczające drogę na całe życie. To tutaj między innymi powstają zespoły muzyczne, sportowe, grupy teatralne, kabaretowe, zawiązują się znajomości i związki. Studia to również, a dla niektórych przede wszystkim, okres wielu wspaniałych imprez i hektolitrów przelanego piwa.
Niestety w którymś momencie przychodzi sesja, która jak co roku „zaskakuje studentów". Wiele nieprzespanych nocy, ślęczenia do rana nad książkami i nerwy przeradzające się w panikę, żeby ostatecznie cieszyć się pozytywną oceną w indeksie i planować wakacje.
Moi rodzice ciągle powtarzają, że okres studiów to najpiękniejszy czas, który zapamiętuje się na całe życie. Mimo wszelkich problemów, pracy podczas studiów, stresu itd. często na starość, z łezką w oku, wraca się do tych właśnie lat, więc warto czerpać z nich jak najwięcej, żeby mieć później co wspominać.