Wiele osób na pewno słyszało o inicjatywie zwanej Telefonem Zaufania. W kilku przypadkach bardziej adekwatnym określeniem jest nawet słowo instytucja. Do telefonów zaufania mogą dzwonić właściwie wszyscy, którzy nie radzą sobie ze swoimi problemami - począwszy od rodzinnych, czy zdrowotnych aż do problemów zawodowych.

Data dodania: 2010-04-06

Wyświetleń: 4271

Przedrukowań: 2

Głosy dodatnie: 0

Głosy ujemne: 0

WIEDZA

0 Ocena

Licencja: Creative Commons

Numery, pod które należy dzwonić, można znaleźć w gazetach, w Internecie, czy w informatorach podających niezbędne w codziennym życiu wiadomości.


Zapewne nie wszyscy wiedzą, iż historia Telefonu Zaufania (TZ) ma już ponad 50 lat. Pomysłodawcą tej inicjatywy był anglikański pastor Chad Varah. Ponoć samobójstwo czternastoletniej dziewczyny wstrząsnęło nim tak, że postanowił zorganizować w roku 1953 w Londynie, bezinteresowną pomoc telefoniczną czynną całą dobę, dla ludzi w będących w kryzysie psychicznym. Źródła podają, iż pierwsze hasło uruchomionego przez niego TZ brzmiało: ‘Zanim popełnisz samobójstwo - zadzwoń!'. W ten właśnie sposób narodził się pierwszy na świecie Telefon Zaufania, a wolontariusze pełniący telefoniczny dyżur nazywali siebie ‘Samarytanami'. Nieśli oni pomoc oraz pociechę nie tylko osobom, które chciały targnąć się na swoje życie, ale wszystkim tym, którzy zagubili się w otaczającym ich świecie. Co ciekawe, w niedługim czasie Chad Varah został nagrodzony przez królową Anglii za spadek liczby samobójstw w Londynie.


W Polsce pierwsze telefony zaufania powstały przed 40 laty, a dokładniej mówiąc w 1967 r. w Gdańsku, dzięki staraniom profesora Tadeusza Kielanowskiego oraz w tym samym roku we Wrocławiu, poprzez inicjatywę prof. Adama Bukowczyka. W następnych latach powstały placówki telefoniczne w innych miastach Polski. Uważany za ogólnego pioniera polskiej psychologicznej pomocy telefonicznej był dr Jerzy Jedliński. Twierdził on, iż w TZ powinny pełnić dyżury przede wszystkim te osoby, które umieją ‘bezgranicznie słuchać'. Telefony Zaufania są zrzeszone w IFOTES(z ang. International Federation of Telephonic Emergency Services), czyli w wolnym Międzynarodowa Organizacja Pomocy Telefonicznej. IFOTES ma pewne międzynarodowe normy określające zasady pomocy udzielanej w TZ. Obejmują one między innymi zagadnienia bezwzględnej dyskrecji przeprowadzanych rozmów telefonicznych, zachowania całkowitej anonimowości zarówno osób dzwoniących jak i osoby dyżurującej, unikania jakiegokolwiek nacisku religijnego, politycznego i ideologicznego, a także szkolenie wolontariuszy w celu wykształcenia w nich mistrzowskiej umiejętności słuchania. Zasadniczo numery wszystkich TZ powinny być bezpłatne, pozwalając tym samym wszystkim potrzebującym pomocy na całkowicie darmowe rozmowy z osobą dyżurującą. W większości wypadków rzeczywiście tak jest, lecz nie zawsze. Dlatego zanim sięgniemy po słuchawkę lub polecimy komuś wykonać taki telefon, upewnijmy się, że rozmowa będzie bezpłatna.


Psycholodzy szacują, że obecnie nawet kilka milionów Polaków może mieć problemy z kryzysem psychicznym. W ostatnich latach wzrosła liczba przypadków depresji, która nieleczona, jest bardzo niebezpieczna. Znawcy tematu wyjaśniają, że ludzie funkcjonują pod coraz większą presją osiągnięcia sukcesu, nie zawsze są w stanie w pełni sprostać wymaganiom oraz mają coraz więcej pragnień, które nie zawsze mogą zaspokoić. To wszystko potrafi bardzo szybko wpłynąć na pogłębianie stanu niepokoju aż do depresji. Oczywiście z TZ nie korzystają wyłącznie osoby doznające kryzysu wewnętrznego. Równie często dzwonią osoby z problemami z obszaru przemocy w rodzinie, alkoholizmu, narkomanii, poczucie beznadziejności, bezradności, chęci odebrania sobie życia, czy kłopotów wychowawczych z dziećmi wchodzącymi w niebezpieczny świat sekt, rozmaitych używek jak narkotyki, etc. Bardzo często także TZ skierowane są konkretnie do pewnych grup osób dzwoniących. Jednym z przykładów jest taka linia, która służyć ma przede wszystkim młodzieży i dzieciom potrzebującym wsparcia, opieki i ochrony.

Dyżurni w Telefonach Zaufania to bardzo często osoby po przygotowaniu do pełnienia tej funkcji. Wolontariusze nierzadko odbywają specjalistyczne warsztaty z zakresu komunikacji interpersonalnej z naciskiem na umiejętność aktywnego i uważnego słuchania. Ochotnik dyżurująca przy TZ nie jest od rozwiązywania problemów, nie podejmuje decyzji, nie poucza, ani nie ocenia. Wystarczy, że po prostu życzliwie wysłucha, uświadomi dzwoniącemu jego uczucia i emocje, czasem pomoże odnaleźć siłę do zmiany a także zapewniając kontakt z fachowcami w trudnych sytuacjach. Ważne jest także to, że rozmówcy znajdują przede wszystkim życzliwego przyjaciela. W psychologii uważa się, że podzielony ból jest połową bólu, zatem istotne jest aby dzwoniący miał poczucie, że w danym momencie nie jest sam i może podzielić się z kimś swoim problemem Każdy człowiek pełniący dyżur powinien być osobą otwartą, ciepłą, budzącą zaufanie.


Telefony zaufania służą często jako pierwsza pomoc w kryzysie psychicznym oraz stanowią jedną z form wczesnego zapobiegania poważnym następstwom depresji. Zatem działalność ta ma pewne znaczenie profilaktyczne. Niestety W XXI wieku związku z reorganizacją placówek służb medycznych, wiele TZ przeżywa kryzys finansowy. Jest to spowodowane tym, że po reformie służby zdrowia działalność tych instytucji nie jest uznawana przez Kasy Chorych za usługę medyczną. Jednakże mimo kłopotów, wielu życzliwych ludzi nadal poświęca swój czas dla osób, które potrzebują rozmowy z drugim człowiekiem, by móc poradzić sobie z tym co niesie życie.

Licencja: Creative Commons
0 Ocena