Co się zmieniło przez 12 lat?
Niemal wszystkie państwa Europy dysponują harmonogramami cyfryzacji, a większość z nich ma za sobą pierwsze etapy wdrażania naziemnych multipleksów. Część krajów, takich jak Finlandia oraz Szwecja zapomniała już o tym, czym jest analogowa telewizja, kończąc tzw. proces ASO (Analogue Switch Off).
W związku z rozwojem technologicznym oraz dążeniem do oszczędności pasma transmisyjnego, w 2006 roku konsorcjum rozpoczęło pracę nad drugą wersją standardu - DVB-T2.
We wrześniu bieżącego roku prace nad standardem zostały zakończone i nastąpiła jego oficjalna publikacja przez instytut ETSI (European Telecommunications Standards Institute).
„T” z numerem „2” cechuje inny sposób kodowania, wykorzystanie większej ilości podnośnych sygnału oraz przede wszystkim zastąpienie modulacji 64-QAM modulacją 256-QAM, co przekłada się na blisko dwukrotne zwiększenie przepływności, lub inaczej, dwukrotne zmniejszenie wykorzystywanego pasma (więcej programów na jednej częstotliwości).
Nadajnik na wzgórzu Winter Hill w Anglii - tu zaczyna się DVB-T2
(źródło: wikipedia.en)
Poligonem doświadczalnym dla DVB-T2 stała się ponownie Wielka Brytania, gdzie w 2008 roku rozpoczęły się emisje testowe, po to, by zaledwie kilka dni temu, tj. 2 grudnia w regionie North West England (Granada) wyłączyć telewizję analogową i rozpocząć pierwszy na świecie oficjalny przekaz DVB-T2.
Z początkiem roku 2010 w multipleksie znaleźć się mają 4 kanały w jakości High Definition. W przypadku sygnału DVB-T nie byłoby to możliwe (maksymalnie dwa kanały HD w jednym multipleksie).
Brytyjczycy chcą, aby 50% populacji mogło oglądać czerwcowe Mistrzostwa Świata w RPA w wysokiej rozdzielczości.
Krajami, które z pewnością dołączą do Wielkiej Brytanii będą kraje skandynawskie.
NorDig - operator odpowiedzialny za proces cyfryzacji telewizji w Dani, Finlandii, Islandii, Norwegii oraz Szwecji opublikował niedawno wymagania, jakie spełniać mają odbiorniki DVB-T2, mimo iż w krajach tych prym wiedzie pierwsza wersja standardu DVB-T.
Wydawać by się mogło, że odpowiedź na postawione na początku artykułu pytanie jest oczywista. Problem w tym, że poza pionierem - Wielką Brytanią, krajami skandynawskimi oraz Czechami nikt nie planuje w najbliższym czasie uruchomienia drugiej wersji standardu, a wszelkie starania skupiają się na terminowym uruchamianiu nadajników DVB-T.
Za kilka lat, gdy proces cyfryzacji Europy zostanie zakończony, standard DVB-T2 może okazać się nieopłacalnym do wdrożenia, gdyż po piętach deptać mu będzie wersja T3, technologie, takie jak UHDTV (Ultra High Definition Television) oferujące rozdzielczość 16-krotnie większą niż technologia Full HD, bądź telewizja trójwymiarowa.
Kolejnym aspektem jest ekonomiczna zasadność samego wprowadzania DVB-T2.
Przykład Francji pokazuje doskonale, że DVB-T daje jeszcze spore możliwości. Obecnie w tym kraju widzowie oglądać mogą 5 kanałów w jakości HD, a do 2015 roku liczba ta wzrosnąć ma do 18, i jest na to odpowiednia rezerwa częstotliwości.
Najbliższy rok lub dwa pokażą, w którym kierunku pójdzie Europa. Możliwe jest powstanie dyrektywy nakazującej ujednolicenie standardu w całej Unii Eurpejskiej. Uniwersalnym standardem byłby wtedy na pewno bardziej rozwojowy DVB-T2. W przeciwnym wypadku czeka nas sytuacja, w której każdy kraj działając na własną rękę będzie dysponował innym systemem nadawania.