W chwili obecnej kredyty hipoteczne znowu zaczynają być znaczącym źródłem finansowania zakupu nieruchomości. Banki poluzowały politykę przyznawania kredytów, a statystyczny Kowalski zastanawia się, w jakiej walucie wziąć kredyt, aby jak najwięcej zyskać i jak najmniej stracić.

Data dodania: 2009-12-02

Wyświetleń: 2904

Przedrukowań: 0

Głosy dodatnie: 9

Głosy ujemne: 0

WIEDZA

9 Ocena

Licencja: Creative Commons

Wyjaśnijmy najpierw, czym jest kredyt hipoteczny.

Kredy hipoteczny, są to pieniądze pożyczone nam przez bank na okres długoterminowy. Pieniądze przekazane są na budowę bądź zakup nieruchomości. Banki w Polsce dają nam możliwość pobrania kredytu w walucie polskiej bądź obcej. Najczęściej jeśli decydujemy się na walutę obcą, wybieramy franka szwajcarskiego, chociaż ostatnio modne stały się kredyty w euro. Miesięczne spłaty w przypadku tego kredytu mogą być nawet o kilkaset złotych niższe niż w przypadku gdybyśmy wzięli kredyt w złotówkach, jednakże w przypadku kredytu walutowego jesteśmy obciążeni ryzykiem związanych z kursem walut, a on lubi czasem zaskoczyć. Frank szwajcarski jest w miarę stabilną walutą, ale w okresie kryzysu finansowego, nawet najbardziej stabilna waluta może sporo się osłabić lub wzmocnić. Zawsze  też, jeśli weźmiemy kredyt możemy go później przewalutować, jednakże zabieg ten obciążony jest również dość wysokimi kosztami.

Wybór odnośnie waluty naszego kredytu, należy chyba do największych dylematów każdego kredytobiorcy. Prześledźmy zalety i wady obu walut. Zaletą franka szwajcarskiego, jest to iż kredyt w tej walucie jest niżej oprocentowany, co dla nas jest bardzo ważne, ponieważ związane jest ono ze spłacaniem niższej raty miesięcznej. Minusem jest ryzyko finansowe, które  ostatnim czasie jest narażone na dość duże i nieoczekiwane wahania. Kredyt we frankach zwracamy w złotówkach, więc każdego miesiąca, stała rata jest przeliczna na franki, każdego miesiąca rata spłaty może być inna. Od jakiegoś czasu główny bank szwajcarski utrzymuje stopy procentowe na bardzo niskim poziomie, co zredukowało wpływ wzrostu kursu franka szwajcarskiego w stosunku do złotówki.

Do plusów kredytu hipotecznego pobranego w polskich złotówkach, zalicza się to, iż spłacamy kredyt w takiej walucie w jakiej otrzymujemy miesięczne dochody. Minusem natomiast jest to, iż kredyty w złotówce są wyżej oprocentowane (nawet biorąc pod uwagę program rodzina na swoim), więc jest to droższy kredyt. Z tego co zostało zaprezentowane, można wyciągnąć wniosek, iż każda waluta posiada swoje wady i zalety, jednakże tańszy w spłacie okazuje się kredyt we frankach szwajcarskich, jednak te osoby, które chcą mieć święty spokój i nie chcą być narażone na wahania kursowe walut są w stanie zapłacić więcej i spłacać kredyt w naszych złotówkach.

Zaprezentujmy przykład porównujący kredyt w obu tych walutach. Załóżmy, że zaciągamy kredyt w wysokości 200 000 zł na 30 lat. Oprocentowanie dla kredytu złotówkowego wynosi 5,5%, natomiast dla franka 3,5 %. Przyjmując stały kurs franka szwajcarskiego, równy kursowi kupna 2,79 zł oraz sprzedaży 2,84 zł, okazuje się, iż podczas tych 30 lat, spłacając kredyt w złotówkach bank otrzyma od nas odsetki równe 209 000 złotych, natomiast we frankach odsetki wyniosłyby 126 000 złotych, różnica zatem sięga aż 83 000 złotych, dlatego większość osób decyduje się na pobranie kredytu we frankach. Patrząc z perspektywy miesięcznej raty, w złotówkach będziemy spłacać 1140 zł natomiast we frankach 920 złotych. Różnica kosztów miesięcznych wynosi aż 220 złotych.

Wszelkie aspekty skłaniają nas ku temu, ażeby brać kredyt we frankach szwajcarskich, jednakże w uwagi na obecny kryzys finansowy, ta decyzja powinna być bardzo gruntownie przemyślana, w najlepszym wypadku  powinniśmy poradzić się specjalisty. Ostatnie sondaże donoszą, iż kredyt we frankach może być droższy od złotówkowego ze względu na wahania franka szwajcarskiego. Specjaliści jednak uspokajają, sądząc że w najgorszym wypadku rata kredytu we frankach szwajcarskich może się zrównać z ratą w złotówkach.

Licencja: Creative Commons
9 Ocena