Kredyt preferencyjny jest formą kredytu dofinansowywanego przez państwo, zaciąganego przez określonych obywateli lub jednostki administracyjne, takie jak gmina czy samorząd na z góry wyznaczony cel. Ma on pobudzać gospodarkę, wyrównywać szansę i podreperować finanse publiczne. Czy tak jest rzeczywiście? Moim zdaniem nie. Dlaczego? Ano dlatego, że przepisy, które określają zasady przyznawania takich świadczeń, często są niejasne i źle skonstruowane. Przyjrzyjmy się choćby rządowemu programowi „Rodzina na swoim”. Limit zarobków dla rodzin chcących skorzystać z dofinansowania, który został wyznaczony przez banki, znacząco przewyższa średnią krajową płacę, dlatego też beneficjentami tego programu są przede wszystkim bogate osoby, umiejące lawirować między meandrami prawa bankowego. A przecież pierwotnym celem rządowej akcji „Rodzina na swoim” miało być udostępnienie mieszkań dla biedniejszych rodzin „na dorobku”. Rzeczywistość okazała się jednak zgoła odmienna. Przepisy są bowiem tak skonstruowane, że łatwo je ominąć i de facto wyłudzić z budżetu państwa nawet ponad 100 tys. zł. Jedynym pozytywnym skutkiem wdrożenia programu „Rodzina na swoim” zdaje się być powstanie rynku doradców specjalizujących się załatwianiu formalności związanych z przyznaniem tego kredytu, co przekłada się na – znikome, ale jednak – zmniejszenie bezrobocia i powiększenie gospodarki. Inaczej sprawa wygląda z kredytami preferencyjnymi dla rolników. Jest to dobry kredyt, umożliwiający farmerom pracę. Koszty funkcjonowania i zadbania o gospodarstwo rolne są bowiem bardzo duże, a cena, za jaką można sprzedać artykuły w skupie, relatywnie niska. Bez takich kredytów rolnicy nie byliby w stanie udźwignąć ciężaru, jakim jest prowadzenie gospodarstwa, co zdegradowałoby wieś i jej mieszkańców. Podsumowując, kredyt preferencyjny może mieć zarówno negatywne, jak i pozytywne skutki dla gospodarki, a to, jakie one będą, zależy przede wszystkim od umiejętnego skonstruowania przepisów, które będą obowiązywać i banki, i kredytobiorców.
Małe i średnie przedsiębiorstwa (MŚP) stanowią trzon polskiej gospodarki, odgrywając kluczową rolę w jej rozwoju i stabilności. Według najnowszych danych Głównego Urzędu Statystycznego, sektor MŚP w Polsce tworzy aż 99,8% wszystkich przedsiębiorstw, zatrudniając ponad 67% pracowników sektora przedsiębiorstw i generując około 50% PKB kraju. Te imponujące statystyki jasno pokazują, jak istotne znaczenie mają małe i średnie firmy dla polskiej ekonomii.