Ekonomia to nauka społeczna, wychodząca z założenia, że człowiek, podejmując jakiekolwiek działania, kieruje się przede wszystkim zyskiem. Jedną z funkcji ekonomistów jest opisywanie stanu gospodarki, przewidywanie trendów, wyciąganie wniosków z istniejącej sytuacji i podpowiadanie przedsiębiorcom i politykom, jak będzie wyglądała przyszłość, biorąc pod uwagę czynniki ekonomiczne. Mówiąc o różnych szkołach ekonomicznych, można wyróżnić przede wszystkim dwie: liberałów, których ojcem jest Adam Smith, i keyenistów, którzy powstali pod wpływem nauki Johna Keynesa. Ten pierwszy podkreślał, że efektywny jest tylko i wyłącznie wolny rynek i własność prywatna, Keynes zaś twierdził, że administracja publiczna powinna w dużej mierze wpływać na finanse wszystkich obywateli, przede wszystkim poprzez podatek dochodowy. Liberałowie podkreślają, że państwo powinno trzymać się jak najdalej od gospodarki, ponieważ ingerencja w wolny rynek nigdy nie przynosi dobrych skutków. Jak można się domyślać, Keynesiści uważają zupełnie inaczej. Trudno zdecydować, które podejście jest lepsze: oba mają bowiem zarówno swoje plusy, jak i minusy. Aby pokazać, jak w praktyce wyglądają poglądy przedstawicieli tych szkół posłużę się przykładem, jakim może być kredyt preferencyjny. Jak wiadomo, ów kredyt jest w dużej mierze finansowany przez państwo, tak więc można wywnioskować, że liberałowie będą jak najbardziej przeciwni stosowaniu tym podobnych instrumentów pobudzania gospodarki, zaś keynesiści odwrotnie; będą uważać, że jest to dobry kredyt, wyrównujący szanse i pozwalający z powodzeniem funkcjonować na przykład rolnikom. Oczywiście rzeczywistość miesza oba te podejścia, biorąc nieco i z liberalizmu, i z keysenizmu. Skomplikowany system ekonomiczny jest bowiem tak złożony, że trudno podporządkować jego funkcjonowanie tylko i wyłącznie jednemu podejściu. Takie próby były już podejmowane w przeszłości, czego przykładem może być komunizm. Co do tego, czy byłą to idea słuszna, raczej nie trzeba przekonywać.
Stosunkowo często dochodzi do zawarcia umowy użyczenia nieruchomości lub jej części. Aby zabezpieczyć się przed nadużyciami ustawodawca w art. 16 ust. 1 ustawy z dnia 26 lipca 1991 r. o podatku dochodowym od osób fizycznych (dalej: updof) postanowił, że przychód z nieruchomości ustala się nawet w sytuacji oddania jej w całości lub części do nieodpłatnego używania innym podmiotom.