Gospodarka to wielki mechanizm, obejmujący niezliczoną ilość przeróżnych czynników na nią oddziałujących, począwszy od firm, poprzez politykę, skończywszy na środowisku naturalnym. Obok sektora prywatnego funkcjonuje także sektor publiczny, którego podstawą są finanse publiczne. Głównym źródłem ich przychodów są podatki, w tym podatek dochodowy, czyli tak zwany PIT, który musi zapłacić każdy, kto zarobił w roku 2009 co najmniej 3091,00 zł, a także podatki pośrednie, takie jak VAT czy akcyza. Co ciekawe, średnia wysokość zarobków w administracji publicznej przewyższa przeciętne wynagrodzenie w sektorze prywatnym. Oprócz tego pracownicy tego pierwszego sektora mają różne dodatkowe świadczenia, na przykład trzynastą pensję, każdą sobotę wolną czy brak nadgodzin. Gałąź gospodarki, jaką jest sektor prywatny, jest jednak o wiele większa i to ona „zatrudnia” większość obywateli. Ponad 90% wszystkich firm w Polsce stanowią bowiem prywatne przedsiębiorstwa zatrudniające mniej niż 10 osób. Szkoda, że jedyne, na co mogą liczyć od państwa, to finanse, zaś duże firmy co rusz są wspomagane różnymi dotacjami czy zwolnieniami od niektórych świadczeń. Istotną rolę w kontekście całego systemu ekonomicznego odgrywają banki, a w tym bank centralny. To one decydują bowiem, komu i czy w ogóle przyznać kredyt, pobudzając lub spowalniając tym samym gospodarkę. Trzeba jednak pamiętać, że ani tanie kredyty, ani ich drogie odpowiedniki nie są dobrym rozwiązaniem; przy ustalaniu oprocentowania trzeba brać pod uwagę przede wszystkim inflację. Nie sposób w tak krótkim artykule opisać mechanizmy rządzące gospodarką, lecz mam nadzieję, że przybliżyłem je w choć niewielkim stopniu. Każdy ma bowiem prawo wiedzieć o tym, co sprawia, że zarabia tyle, ile zarabia.