Poniższym artykułem chciałem zapoczątkować temat niezależności finansowej. W najbliższym czasie skupię się na marketingu sieciowym, ponieważ to jest moja „niezależność finansowa”:) Bardzo jestem ciekawy Waszych opinii na ten temat.

Data dodania: 2007-05-27

Wyświetleń: 5698

Przedrukowań: 0

Głosy dodatnie: 0

Głosy ujemne: 0

WIEDZA

0 Ocena

Licencja: Creative Commons

Na MLM (marketingu sieciowym, network marketingu) znają się w Polsce prawie wszyscy (podobnie zresztą jak na medycynie czy prawie). Zawsze zastanawiało mnie jednak, dlaczego większość osób z taką niechęcią czy wręcz wrogością odnosi się do marketingu sieciowego? Zwłaszcza, że nigdy wcześniej się z nim nie zetknęła.
Dlaczego tak duża część naszego społeczeństwa wyrabia sobie opinię na jakiś pogląd na podstawie funkcjonujących stereotypów i głosów innych osób (które najczęściej powtarzają opinie jeszcze innych znawców)?
Przez ostatnie lata rozmawiałem z tysiącami osób w różnym wieku, z różnym wykształceniem, doświadczeniem życiowym, zarobkami, miejscem zamieszkania i uderzyło mnie jedno- nadal wśród Polaków panuje przekonanie, że najlepszą i w zasadzie jedyną formą zatrudnienia jest umowa o pracę.
Nieważne, że nie daje ona w dzisiejszych czasach żadnej gwarancji pracy „na stałe”, że zarobki są niekiedy bardzo niskie a 8 godzinny dzień pracy to w niektórych firmach teoria z kodeksu pracy.
Z drugiej jednak strony, większość osób, z którymi rozmawiałem, mówiła, że gdyby ktoś zaproponował im dobrze prosperującą firmę, to oni by „w to weszli”.
Jaka jest więc ta dobrze prosperująca firma pytałem. Ano taka, która przynosi dochód, nie wymaga angażowania, przynajmniej na początku, wielkich kosztów i nie trzeba poświęcać jej wiele czasu. Słowem Perpetum mobile. Raz wprawione w ruch stale się kręci.
Z tego punktu widzenia rzeczywiście MLM jest fatalnym rozwiązaniem, ponieważ takich firm w marketingu sieciowym nie ma. MLM nie jest sposobem na zarobienie szybkich pieniędzy. Są one stałe, przy regularnej, cierpliwej i wykonywanej z głową pracy regularnie rosną, ale nie jest to kwestia tygodni czy miesięcy a raczej lat (zwłaszcza jeżeli mówimy o zarobkach wyrażających się kwota pięciocyfrową). Wystarczy jednak dwa-trzy lata takiej sensownej pracy, a zarobki rzędu 4000-5000 zł staną się faktem.
Wnioski z moich rozmów były następujące- ludzie boją się ryzyka (etat ich zdaniem je eliminuje), nie mają pieniędzy na inwestowanie ich we własny biznes lub nie chcą tego robić, nie chcą lub nie potrafią pracować poza etatem, kiedy musieliby stać się szefami sami dla siebie, nie mają czasu, ochoty, motywacji itd., itp.
Wymówki i tłumaczenia są rozmaite. Ale w końcu każdy z nas każdego dnia dokonuje dziesiątków wyborów. Począwszy od tego, co zjeść na śniadanie, poprzez to czy i jaki kanał TV oglądnąć a skończywszy na tym, czy warto poświecić trochę czasu na zwiększenie swoich dochodów, jeżeli dotychczasowe wydają się nam zbyt małe.
Znane jest powiedzenie, że „z niewolnika nie będzie pracownika”. Parafrazując je, mógłbym powiedzieć, że z pracownika (etatowego) nie będzie właściciela własnego biznesu. Dlaczego?
To kwestia zmian w podejściu do świata, zmiana sposobu myślenia. Jeżeli myślimy jak pracownik najemny- jesteśmy nim. W korporacji nie musimy myśleć o tym, co zrobić jutro, za tydzień, za miesiąc- robi to za nas nasz przełożony albo dyrektor czy prezes.
Nie musimy planować naszych czynności, ponieważ z reguły wykonujemy jedynie wycinek większej całości, z której niekiedy nawet nie zdajemy sobie sprawy, bo wizja zapadła na poziomie znacznie wyższym.
I oto proponujemy takiemu człowiekowi prowadzenie własnego biznesu, w którym, przynajmniej na początku, musi być wszystkim- sprzedawcą, planistą, prowadzić PR, księgowość etc. Nie jest łatwo odnaleźć się w tak innej rzeczywistości.
Dlatego tak ważne jest to, żeby własną działalność zacząć prowadzić już podczas pracy na etat. Koszty są o wiele niższe, a czas, który poświęcimy na naukę biznesu i myślenia o nim może okazać się bezcenny w przyszłości.
W MLM, który jak najbardziej nadaje się do zajmowania się nim dodatkowo, jest ponadto osoba sponsora, której pomoc w początkowym okresie działania jest niezmiernie ważna. To dzięki niemu osoba rozpoczynająca swoją przygodę z MLM może mieć mocne wejście i już na początku zobaczyć, że ten biznes ma sens i jest możliwy do wykonania.
Oczywiście nie każdy sponsor (osoba wprowadzająca do biznesu) jest w stanie poświęcić początkującemu tyle czasu, ile by on sobie życzył z rozmaitych zresztą przyczyn, niemniej, zawsze jest ktoś (np. sponsor naszego sponsora), kto będzie w stanie poświęcić nam tyle swojego czasu, ile będzie potrzeba.

Licencja: Creative Commons
0 Ocena