W celu przeprowadzenia kupna/sprzedaży samochodu, przez obie strony sporządzana jest umowa kupna-sprzedaży samochodu. Umowa ta powinna zawierać dokładną datę i miejsce jej zawarcia. Od podanej daty uzależnione są terminy określające do kiedy należy załatwić sprawy w urzędzie skarbowym, wydziale komunikacji oraz firmie ubezpieczeniowej.
Umowa kupna-sprzedaży samochodu związana jest z określonymi obowiązkami dla kupującego jak i sprzedającego. Kupujący musi zarejestrować samochód w Wydziale Komunikacji w ciągu 30 dni od daty zakupu. Nowy właściciel może pozostawić ubezpieczenie OC w firmie ubezpieczeniowej, w której wykupił ją sprzedający. Może również złożyć wypowiedzenie umowy oc. Nabywca musi także opłacić podatek oraz wypełnić i złożyć w urzędzie skarbowym deklarację w sprawie podatku od czynności cywilno-prawnych na formularzu PCC-3. Sprzedający musi zgłosić fakt sprzedaży samochodu w Wydziale Komunikacji odpowiedniego urzędu. Zabezpiecza to sprzedającego od ewentualnych roszczeń, gdyby nowy właściciel spowodował wypadek lub został ukarany mandatem, prowadząc pojazd zarejestrowany jeszcze na starego właściciela. Ponadto, zgodnie z ustawą, sprzedający powinien w ciągu 30 dni od daty sprzedaży poinformować o tym fakcie ubezpieczyciela. Do czasu poinformowania zakładu ubezpieczeń o sprzedaży zbywca ponosi wraz z kupującym wspólną odpowiedzialność za zapłatę należnej składki. Jednak szkody powstałe po dniu sprzedaży nie obciążają już zbywcy. W razie wyrządzenia szkody przez nabywcę już po zakupie samochodu, a przed poinformowaniem przez zbywcę zakładu ubezpieczeń o sprzedaży, szkoda taka będzie przypisana do polisy zbywcy i będzie on zobowiązany do udokumentowania, że w chwili wyrządzenia szkody nie był już właścicielem samochodu.
Jeśli właśnie kupiłeś wymarzony używany samochód, to pozostało Ci kilka formalności związanych z kupnem-sprzedażą samochodu. Życzę Ci powodzenia i szerokiej drogi!
Podstarzały sprzedawca majtek, przedsiębiorca Edmund Łach z Łodzi, właściciel sklepu internetowego i hurtowni odzieżowej, nie mógł się pogodzić ze stale pogorszającą się sprzedażą. Oprócz malejących zysków, do jego niedoli dołożyły się rosnące koszty i niezadowolona z całej sytuacji żona. - Proszę pana - mówił - jak dzisiaj sprzedać gacie bez ładnej d... , pupy. I tak się zrodził najbardziej szalony pomysł w całej jego karierze.