1. Znajdę istotniejszy powód niż rzeczywistość, wielkie marzenie. Myślę o wolności, stylu życia takim, że sam kontroluję mój czas (a nie mój pracodawca). Myślę o tym, czego bardzo nie chcę etc.: „Nie lubię być pracownikiem, zatrudnionym”.
2. Wykorzystam siłę wyboru. Codziennie. Mogę wybrać oglądanie MTV, lub CNBC. Wszystko zależy od tego, jakich wyborów będę dokonywał — jak wykorzystywać codziennie czas i energię aby przyniosło mi to w przyszłości sukces finansowy.
3. Wybieram przyjaciół ostrożnie. Ważne jest abym wybierał przyjaciół, którzy skupiają się i osiągają własne cele. Otaczaj się ludźmi, od których możesz się wiele nauczyć.
4. Po mistrzowsku opanowuję formułę i uczę się następnej. Uczę się szybko.
5. Płacę sobie najpierw. Potęga zdyscyplinowania. Uczę się samodyscypliny związanej z wydatkami, zmniejszam moje koszty. Najemcy mogą płacić moje koszty jeśli wynajmuję lokale lub mieszkania. Oszczędności są wykorzystywane na inwestycje i generowanie coraz większych sum pieniędzy, a nie na płacenie rachunków.
6. Dobrze opłacam moich doradców. Pełnomocnicy, księgowi, maklerzy giełdowi oraz brokerzy nieruchomości będą mieć większą motywację do pracy dla mnie. Jeśli oni zarobią więcej pieniędzy, to znaczy, że ja również zarobię więcej, 3—7% to dobra motywacja.
7. Będę „dającym Indianinem”. To koncepcja ROI (Return of Investment — zwrot z inwestycji). Najpierw zainwestuję, a następnie odbiorę po czasie pieniądze, które zwróci mi inwestycja.
8. Kupuję luksusy na końcu. Pozwolę aby dopiero rosnący przychód z moich aktywów zakupił dla mnie np. nowy samochód, dom etc. Najpierw zaczekam, aby jak najbardziej urosła kolumna moich aktywów. Klasa średnia kupuje luksusy od razu — na kredyt.
9. Znajdę sobie bohatera, idola. Kiedy gram np. w golfa mogę sobie wyobrażać, że jestem Tigerem Woodsem. Kiedy „uprawiam” biznes, mogę zapytać siebie: „Co zrobiłby Warren Buffet, gdyby był teraz na moim miejscu”.
10. Uczę innych i otrzymam. Potęga dawania. To samo dotyczy pieniędzy, miłości, przyjaźni... Jeśli dam pierwszy bez oczekiwania niczego w zamian — otrzymam wielokroć więcej.