Tymczasem w naszym kraju specjaliści z zakresu takich badań, chociażby eksperci od metody elementów skończonych - MES, są ciągle nielicznie reprezentowani. Po za topowymi ośrodkami, silnie związanymi z ośrodkami akademickimi, w samym przemyśle zapotrzebowanie na takich inżynierów jest nikłe. I dzieje się tak pomimo rozpowszechnienia się metod komputerowego wspomagania projektowania - CAD. Nie byłoby może o czym mówić gdyby nie fakt, że pochodzący z polski naukowcy, kładli podwaliny pod sztandarowe metody badań symulacyjnych, że wspomnę chociażby niedawno zmarłego profesora Olgierda. C. Zienkiewicza, którego na zachodzie nazywa się ojcem metody elementów skończonych, a w Polsce, poza wąskim gronem specjalistów, praktycznie nieznanego. Zresztą i współcześnie nie jest przecież źle. Chociaż nie, jest źle bo, zachodnie ośrodki naukowe, zwłaszcza amerykańskie wyciągają z naszych szkół wyższych wszystkich obiecujących naukowców. A my? A nam pozostanie w przyszłości duma z osiągnięć naukowców polskiego pochodzenia. Choć może i tu jestem zbyt wielkim optymistą bo kto sie dowie o tych osiągnięciach...