Gdzieś pomiędzy porannym prysznicem a łykiem kawy kupionej w osiedlowych delikatesach zadzwonił telefon. Nieznany numer na ekranie komórki zwiastował, że jej posiadaczka usłyszy w końcu to, na co wystarczająco długo czekała.
Gdzieś pomiędzy porannym prysznicem a łykiem kawy kupionej w osiedlowych delikatesach zadzwonił telefon. Nieznany numer na ekranie komórki zwiastował, że jej posiadaczka usłyszy w końcu to, na co wystarczająco długo czekała.
Przyjaźń nie zna pojęcia czasu. Jest bezwzględna i ponadwymiarowa. Przypieczętowana muzyką dotrwa do ostatnich chwil i pociągnie za sobą tworząc nowe światy i wyobrażania.
Jeden z moich wierszy... Nie chcę zbyt wiele o tym pisać, bowiem nie ma to sensu. Poezja mówi sama przez się, nie należy jej interpretować...