sport

Inwestycje w sport, czy może już w e-sport?

Inwestycje w sport, czy może już w e-sport?

Przede wszystkim z marketingiem sportowym jest trochę jak z branżą nieruchomości. Najlepszy czas na wejście w nią był kilka lat wcześniej, gdy kapitalizm w naszym kraju dopiero raczkował. Wtedy to pozbawione kroplówki finansowej kluby zakładowe upadały, bądź był sprzedawane za bezcen. Sprytniejsi biznesmeni przejmowali wtedy za grosze znane marki, które miały olbrzymi potencjał, a przedstawiały małą wartość. Miejskim stadionom było wtedy bliżej do ruin koloseum niż do obiektu sportowego, a na trybunach okładali się bezkarni kibice, często przerywając mecze.