Widzisz go na półce: lśni, kusi ceną i obiecuje cuda. Tablet za 200 złotych – ideał budżetowy, prezent last minute, wybawienie dla dziecka. A potem go włączasz... i zaczynasz zadawać sobie pytania o sens istnienia. Bo kupując najtańszy tablet, nie dostajesz urządzenia. Dostajesz doświadczenie. Niezapomniane.