Zdarza się coś, co medycyna nazywa „niewyjaśnionym przypadkiem”. Pacjent, który miał nie przeżyć – wraca do zdrowia. Guz, który rósł – nagle znika. Choroba przewlekła, oporna na leczenie – ustępuje. Bez terapii. Bez cudownego leku. Bez wyjaśnienia. Oficjalna diagnoza? Spontaniczna remisja.