Kryptowaluty mają wbrew pozorom dość sporo wspólnego ze złotem – są emitowane w ograniczonej ilości i nie pojawia się tutaj tak rozszalała inflacja, bo nie można ot tak, nagle, wypuścić na rynek większej ilości pieniądza, a ta sama ilość waluty przy ciągle rosnącym popycie oznacza dynamiczny wzrost cen.