Rzecz o ojcostwie. Konieczności przełamania stereotypów. Nowym obrazie ojca.

Data dodania: 2009-02-17

Wyświetleń: 3758

Przedrukowań: 0

Głosy dodatnie: 0

Głosy ujemne: 0

WIEDZA

0 Ocena

Licencja: Creative Commons

Jeszcze w latach 90-tych, jeśli mówiło się o ojcu, to tylko w kategoriach dawcy spermy i opiekuna, który stoi z boku, nie uczestniczy w wychowaniu, a jeśli już, to tylko po to, aby groźbą wyegzekwować coś od niepokornego dziecka.

Różnicę między postrzeganiem matki i ojca wyraźnie widać w definicji tych pojęć. „Słownik Języka Polskiego” (Warszawa 1979) określa ojca jako „mężczyznę, mającego własne dziecko (dzieci)"; ojcostwo natomiast jako „fakt, że ktoś jest ojcem (dziecka, dzieci)”, natomiast matka to "kobieta, która urodziła dziecko i zwykle je wychowuje". A więc to kobiecie oddaje się w definicji domenę wychowywania potomka. Teraz obraz ojca przechodzi bardzo pozytywną metamorfozę. Ojcowie są bliżej dzieci, nie mogą i nie chcą już oddawać żonie całej odpowiedzialności za tworzenie nowej istoty, uczenie jej życia.

Co czuje dziewczyna gdy „to” wyrastać w niej zaczyna


Mężczyźni z reguły nie zastanawiają się, co czuje kobieta nosząca przez dziewięć miesięcy pod sercem nowe istnienie. Tak samo mgliste pojęcie mają o tym jak bardzo czasami cierpi ich partnerka podczas porodu. Pan Mieczysław próbował porównać to doświadczenie z...bólem korzonków: „Raz miałem sytuację, że rzeczywiście się bardzo dziwnie czułem. Czasem, co prawda, dokuczają mi korzonki i wiem, jaki to jest ból, jak wygląda, jak się go czuje. Natomiast to był taki ból, który był dla mnie o tyle dziwny, bo on pochodził gdzieś tam z krzyża, powiedzmy, z brzucha, ale w żaden sposób nie mogłem go nazwać, że to jest coś związanego z korzonkami. To była kwestia pół godziny, może godziny.” Trzeba sobie uświadomić, ze bóle porodowe trwają niekiedy znacznie dłużej. Już chociażby to obliguje mężczyznę do tego, aby w pełni uczestniczyć w dalszych etapach opieki nad potomkiem.

Stereotypowe postrzeganie ojcostwa

Coraz częściej spotykamy mężczyzn, którzy walczą ze stereotypowym obrazem ojca - ignoranta. 22-letni Darek narzeka na „krzywdzący stereotyp mężczyzny, który musi być zawsze twardy, musi utrzymywać rodzinę, mężczyzny, który jest silniejszy i bardziej agresywny od kobiety. My mężczyźni też mamy w sobie delikatność, potrafimy być wrażliwi. Dlaczego czułego, wrażliwego mężczyznę stereotypowo określa się mianem mięczaka?”

Współcześni ojcowie zajmują się dzieckiem, niczym najczulsza matka: nie tylko spacerują z nim, ale i przewijają je, karmią, kąpią. W żaden sposób nie umniejsza to ich męskości. Wręcz przeciwnie. Nie ma nic piękniejszego od mężczyzny trzymającego na dłoni niemowlaka, który niejednokrotnie na tej dłoni cały sie mieści, niczym najdroższa perła w muszli.

To ja jestem najważniejszą osobą w Twoim życiu!


Niezależnie od czasów i zmieniających się trendów oraz mentalności, niekiedy matka ma naturalny odruch separowania dziecka od ojca, potrzebę stwarzania w potomku poczucia, ze to ona jest najważniejszą osobą w jego życiu. To bardzo niebezpieczny odruch, często nieświadomy. Niejako amputując z duchowości dziecka potrzebę ojca, wyrządzamy mu wielką krzywdę. Dlatego mądra matka otworzy się na współpracę ze swoim partnerem, a nawet nakłoni go do współuczestnictwa i pomoże, jeśli jest przestraszony, co bardzo często ma miejsce.

Dostatek zamiast rodzica

Jednak „najwięcej szkód wyrządza dzieciom sytuacja, gdy całe życie ojca (a często i matki) jest podporządkowane awansowi ekonomicznemu rodziny. Traci na tym więź rodzinna, wypaczają się ideały domowego wychowania przez źle pojętą koncepcję utożsamianą z posiadaniem wartości materialnych. Dzieci, zwłaszcza starsze, bardzo szybko się orientują, że w wielu przypadkach zabezpieczenie podstawowe mogłoby być osiągnięte bez uszczerbku dla naturalnej potrzeby kontaktów z ojcem; widzą, że ojciec pracuje dla zdobycia luksusów, ale żyjąc w atmosferze wytworzonej przez rodziców, mimo woli ulegają ich postawie konsumpcyjnej. A przecież żadnemu z ojców nie zależy chyba na takim pojmowaniu swej roli w rodzinie.” – czytamy w artykule Jarosława Lach i Bernadety Szczupał „Rola ojca w rodzinie” (nr 10 (103) "Edukacja i Dialog" grudzień 1998). Współczesny ojciec ma trudne zadanie: musi pozostać mężczyzną, a jednocześnie przejąć wiele obowiązków, które dotychczas należały do domeny matki.
Licencja: Creative Commons
0 Ocena