Zawartość artykułu jest zbiorem własnych przemyśleń autorki na temat afirmacji.

Data dodania: 2009-01-26

Wyświetleń: 3721

Przedrukowań: 0

Głosy dodatnie: 0

Głosy ujemne: 0

WIEDZA

0 Ocena

Licencja: Creative Commons

Afirmacje - działają czy nie ?
Wszystko zależy od tego jaka za nimi stoi wiara. Zacznijmy jednak od pytania czym są afirmacje ?

Afirmacja oznacza aprobatę, potwierdzenie, uznane czegoś. Są to wyrażenia, które powtarza się po to, by nakierować nasz umysł na to, co chcemy osiągnąć. Afirmacja jest krótkim tekstem odnoszącym się do naszych potrzeb i pragnień, którego celem jest wprowadzenie do naszej podświadomości pozytywnych wzorców życia. Posługując się tym narzędziem możemy transformować każdy aspekt naszego życia.

Moje doświadczenia z afirmacjami zaczęły się kilka lat temu i tak naprawę dotyczą specyficznego okresu w moim życiu. Mam na myśli taki czas, kiedy czułam się w doskonałej harmonii – pogodzona ze samą sobą i z całym światem. Nigdy później nie udało mi się uzyskać i utrzymać aż tak długo (trwało to prawie rok) tego fantastycznego uczucia w jakim rozpływała się moja dusza, a co za tym idzie i ciało, które było w wyjątkowej kondycji.

W tym właśnie cudownym okresie zrodziło się we mnie głębokie pragnienie, by kogoś pokochać. Zapragnęłam otworzyć dla kogoś swoje serce, chciałam podzielić z kimś swoje myśli i mieć to fantastyczne uczucie, że jest ktoś, przy kim mogę się rano budzić a wieczorem zasypiać. Pragnienie to było na tyle silne, iż uznałam, że to jest właśnie ten moment i nie chcę dłużej już czekać.

W swoim notatniku wypisałam cechy ,,mojego’’ mężczyzny, wyobrażałam sobie jaki jest, jaką ma osobowość, jakie zalety…….Muszę przyznać, że było tego trochę. Najważniejsza była dla mnie miłość, przyjaźń, czułość, szczerość, prawdziwość, siła charakteru, moralność a przede wszystkim to, co wydaje się mało prawdopodobne bo połączenie wrażliwości z męską siłą. Kiedy analizowałam wszystkie wypisane cechy osobowości tej osoby, pomyślałam sobie, że to chyba raczej niemożliwe, by znaleźć kogoś właśnie takiego….Nie macie nawet pojęcia jak bardzo się myliłam……Jednak skoro ja miałam oczekiwania, to rozsądek podpowiadał mi, by zapytać siebie samą, czy ja też taka jestem? Czy posiadam wszystkie te cechy jakie oczekiwałby ode mnie mój ukochany ? Reasumując nie wypadałam najgorzej ale wiedziałam, że i tak bycie z kimś będzie procesem uczenia się siebie nawzajem.

Jak zatem udało mi się spotkać mojego narzeczonego ??? Otóż przez ponad dwa miesiące, codziennie – rano i wieczorem powtarzałam sobie w myślach afirmację. Dwa razy dziennie po 10 minut-tyle trwała moja podróż autobusem do pracy i z powrotem.

Moja afirmacja brzmiała następująco:
Jestem tu, żeby dowiedzieć się, że istnieje tylko miłość. Jestem otwarta i gotowa na cudowny, pełen miłości związek. Mając myśli pełne miłości i wsparcia, tworzę związek pełen miłości i wsparcia. Otwieram swoje serce na miłość. Jestem bezpieczna wyrażając miłość. Jestem w harmonii z życiem. Mam idealnego partnera. Mam harmonijny związek z życiem. Afirmację tę zaczerpnęłam z książki Louise Hay , która stała się w tamtym czasie moją mentorką, bo jej publikacje pomogły mi zrozumieć, że wszystko zależy tak naprawdę tylko od nas. Ważne przy tym są nasze myśli. Skoro więc możemy je przynajmniej częściowo, świadomie zastępować afirmacjami- róbmy to ! Sprawdźmy czy zadziała, pomóżmy szczęściu i pomóżmy spełniać się naszym marzeniom. Dajmy sobie szansę !

Moje zamówienie, które złożyłam dawno temu, zostało zrealizowane. Nie wiedziałam, że będę aż tak nieomylna w swoim wyborze. Minęły cztery miesiące od naszych zaślubin, gdzie przy świadkach powiedzieliśmy sobie: TAK, choć TAK, już dawno powiedziały sobie nasze dusze. Wtedy nasze ciała nie znały się jeszcze, ale to już zupełnie inna historia……
Licencja: Creative Commons
0 Ocena