Jest to występujące bardzo często zdarzenie. Wchodząc dla przykładu do sklepu z odzieżą dla młodzieży, która lubi rzeczy obszerne, luźne, kolorowe i oryginalne, z całą pewnością usłyszymy dźwięków takich, jakich oczekują młodzi odbiorcy (rap, techno). W sklepach eleganckich, z garniturami dla mężczyzn czy odświętnymi wieczorowymi sukniami dla kobiet z głośników dobiegają do ans dźwięki spokojne, relaksacyjne, stonowane (Mozart, Beethoven). Można powiedzieć również uroczyste, tak jak sprzedawane w tym sklepie rzeczy. W miejscach sprzedających kosmetyki, często usłyszeć możemy melodie podobające się kobietą, bardzo subtelne. W sklepach codziennego użytku słyszymy najczęściej gatunki uniwersalne, jak np. „Bat Out of Hell” tak znakomitego artysty jak Meat Loaf. Jego głos nie drażni nikogo, wręcz przeciwnie, jest przyjemny, optymistyczny, dodający energii do życia i… Kupowania.
Wszystkie te wymienione przeze mnie przykłady potwierdzają tezę, że w zależności od osób, które kupują dane rzeczy w danym miejscu, taka też jest puszczana w nich muzyka. Skoro dana firma sprzedaje ciuchy dla młodych dziewczyn, to tylko takie osoby chce do siebie przyciągnąć, i taką muzykę będą puszczały, jaką ta grupa wiekowa i pleć ceni najbardziej.