Wolność, przygoda, żyłowanie charakteru, sprawdzanie własnych granic i granic możliwości pojazdu, w końcu... ekstremalna alternatywa spędzenia wolnego czasu. Taki właśnie jest Offroad.

Data dodania: 2017-11-23

Wyświetleń: 906

Przedrukowań: 0

Głosy dodatnie: 1

Głosy ujemne: 0

WIEDZA

1 Ocena

Licencja: Copyright - zastrzeżona

Żelazne ciało w offroadzie

Ciało człowieka składa się ze szkieletu, który nie tylko stanowi sztywną oś, chroni także organy wewnętrzne- filtrujące nerki, serce czy płuca. Posiadamy także żołądek, wątrobę i niezliczoną sieć żył doprowadzających życiodajny tlen do każdej komórki naszego organizmu. Posiadamy również mózg, do którego docierają i są przetwarzane wszystkie impulsy zarówno te wewnętrzne, jak i zewnętrzne. Taki jakby komputer pokładowy. Czym więc różni się od nas samochód? Praktycznie niczym.


 

Myśląc w kategoriach ekstremalnych doznań najczęściej skupiamy się na wszystkich tych bodźcach, które intensywnie działają na nasze ciało i umysł, gwałtownie podnoszą poziom adrenaliny, czujemy strach, napięcie wszystkich mięśni, ale mimo wszystko rzucamy się w przepaść. Takiemu wyżyłowaniu nie musi zawsze ulegać nasze ciało. Miłośników sportów ekstremalnych nie powinien dziwić fakt stale podnoszącego się zainteresowania w kategoriach wypraw terenowych, gdzie największym skrajnościom poddawany jest zarówno sprzęt, ale i nasz charakter- czujność, ekspresyjność, pomysłowość, cierpliwość i siła.


 

Offroad to rosnący w siłę sport motorowy, który inspirowany wielkimi wyścigami typu Rajd Dakar przenoszony jest na lokalne tereny i traktowany jako doskonały sposób na spędzenie weekendu. Ideą offroadu jest poruszanie się przygotowanym samochodem po drogach nieutwardzonych. W zależności od podłoża offroad można podzielić na kilka rodzajów- przeprawowy, rock crawling, cross country, w którym liczy się szybkość oraz wspomnianą turystykę 4x4. Trasy offroadowe przebiegają najczęściej po nieutwardzonym terenie. Są to przeważnie szutry, ubite szosy, trasy piaskowe, leśne, kamieniste a także wodne i błotniste.


 

Ciężka próba w błocie


 

Z uwagi na "dziki" charakter tras przeprawowych, samochody terenowe budowane oraz wyposażane są w taki sposób, aby były w stanie pokonać większość napotykanych przeszkód. W tym przypadku sprzęt i technika spotykają się w połowie drogi. Nawet najlepszy samochód terenowy zawiedzie, jeśli za kierownicą siądzie niedzielny kierowca, który nie podejdzie do przeprawy taktycznie.


 

Jednym z najbardziej emocjonujących i zadziwiających dla laika elementów terenowych przepraw są tak zwane wklejenia i łinczingi. O ile na grzęzawiska należy być przygotowanym, o tyle chyba nikt nie spodziewał się umyślnego umieszczania samochodu w błocie. Wklejenie to właśnie umieszczenie pojazdu w głębokim błocie i doprowadzenie do jego zupełnego unieruchomienia- nie jest możliwy wyjazd samochodu przy pomocy silnika, a poddawany sile naporu nie buja się na boki.

Po „wklejeniu” samochodu do jego wyciągnięcia wykorzystuje się urządzenia zewnętrzne takie jak lebiodki, liftdżeki lub łincze.


 

Lebiodka, łincz i inne zjawiska


 

Warto w tym wypadku wprowadzić odrobinę terminologii offroadowego globtrotera. Łinching to proces wyciągania żelastwa (samochodu terenowego) z błota lub innego unieruchamiającego go terenu przy wykorzystaniu zewnętrznego sprzętu. W tym wypadku do naszej dyspozycji jest klasyczna lebiodka, czyli ręczna wyciągarka korbowa. Ręczne wyciągarki przeznaczone są do użycia w przypadku lżejszych elementów. Wyposażone są zazwyczaj w liny taśmy lub łańcuchy. Za pomocą kabestanów lina naciągana jest na bęben a specjalna zapadka zabezpiecza ją przed odwijaniem. W przypadku cięższego sprzętu lub bardziej awaryjnych sytuacji wykorzystuje się łincze, czyli wyciągarki elektryczne. Zasilane prądem z akumulatora posiadają różnej szerokości bęben, na który nawijana jest lina stalowa lub syntetyczna. Poziom jej użyteczności w dużej mierze zależy właśnie od materiału, który wykorzystano do budowy linii oraz jej średnicy. W przypadku pojazdów specjalnych, ciężarowych wykorzystuje się wyciągarki hydrauliczne.


 

Alternatywą dla wyciągarek są tak zwane liftdżeki. Hi-lift jack to wyciągarka pozioma, która konstrukcją przypomina lewarek samochodowy, z tym że umożliwia podniesienie samochodu na znaczną wysokość ( w tym miejscu należy zaznaczyć, że samochody terenowe z zasady są o wiele wyższe, niektóre przechodzą gruntowny lifting i nadwozie zostaje dodatkowo podniesione. Nierzadko odległość progów od ziemi wynosi kilkadziesiąt centymetrów). Liftdżeki sprawdzają się doskonale nie tylko w przypadku kiedy musimy zmienić oponę. Wykorzystuje się je również w sytuacjach kiedy samochód zawiśnie na przeszkodzie. W przypadku łinczingu wydobywanie żelastwa z błota jest ciężkie, gdyż trzeba znaleźć punkt podparcia dla samego podnośnika, jednak nie jest to niemożliwe.

Licencja: Copyright - zastrzeżona
1 Ocena