***
lista jego fantazji była dłuższa
od przekonania że to nie ma końca
wyruszył na Bliski Wschód
w poszukiwaniu podniet seksualnych
daleko od domu w którym nie było
tylu wrażeń i nie było słońca
myślał że męskie pragnienia są mitem
dopóki nie poznał tej jedynej
prostytutki o złotym sercu
była nienasyconym obszarem fantazji
stał się spełnionym prowokatorem
ukrytych marzeń a to nie jest łatwe
unosił się i zapadał ze strachu myśląc
że tylko rozkosz na łożu śmierci zapamięta
więc wyruszył w kolejną podróż
w poszukiwaniu człowieka którego pamiętał
mijały lata
w których napotkani zasłaniali mu słońce
w końcu jak Diagones bełkotał i beształ jako ten
mizantrop
który posiadł wszystko oprócz wiedzy na własny temat
umarł na niej
słuchając Madame Butterfly Pucciniego
był opętany seksem niewiarygodny i obłudny
ograniczenia są nudne jak filmy Felliniego