Parada najnowszych ogłoszeń z poniedziałkowej konferencji F8 zorganizowanej przez Facebooka pokazuje, że chatboty na Messengerze będą niedługo gotowe pomóc nam ze wszystkim.

Data dodania: 2017-05-10

Wyświetleń: 960

Przedrukowań: 0

Głosy dodatnie: 0

Głosy ujemne: 0

WIEDZA

0 Ocena

Licencja: Creative Commons

 Takie stwierdzenie może nie wydawać się realne, ale dla takiego giganta jak Facebook, konieczne jest wyjście naprzeciw developerom i dostarczenie tych wszystkich opcji, o jakich marzą. Jednak dla tych, którzy mierzą trochę niżej, oczywistym wydaje się, że dobry bot nie musi być botem wszechmogącym. Aby trafić do naszego klienta wystarczy dać mu produkt prosty, ale w 100% rozwiązujący jego problemy i odpowiadający na jego pytania.

Chatboty nie muszą więc wychodzić poza ramy platform, na których są budowane. To generuje tylko dodatkową i uciążliwą pracę dla developerów, znacznie efektywniej jest przystosować nasze narzędzie do tego, co komunikator już oferuje. W drugą stronę boty nie powinny też ucinać funkcjonalności w połowie żądania. Jeżeli chcemy dostarczyć użytkownikowi bota, który będzie działał jak standardowe FAQ to musimy pójść o krok dalej i dopilnować, by problemy o których czyta mógł również przy pomocy bota rozwiązać.

Rozważmy kilka przykładowych rodzajów chatbotów. Wirtualny sprzedawca na Messengerze powinien nie tylko precyzyjnie i szybko przeszukiwać dla nas oferty, ale też maksymalnie ułatwić i skrócić nam sam proces decyzji zakupowej. Sklepy online oferują wyszukiwarki dla swoich produktów, ale chatboty to pójście o krok dalej. Mają służyć nam jak prawdziwi realni sprzedawcy, czujący nasze preferencje i chcący jak najbardziej nam pomóc. Kolejnym typem takiego narzędzia są boty bankowe, których najmocniejszą stroną będzie dotarcie do grupy tak zwanych millenialsów. Młodzi ludzie nie są już przyzwyczajeni do kolejek i konsultacji w bankach stacjonarnych, chętnie więc swoje finansowe zapytania realizują online. Chatboty największych banków miałyby jeszcze bardziej ułatwić taki proces i wczuć się w rolę bankowego asystenta na Messengerze.

Marka to już nie tylko firma produkująca odzież czy elektronikę. Marka to również celebryci. Gwiazdy sprzedają, promują i kreują rzeczywistość. Uwielbiają też nowości technologiczne, więc oczywiście chatboty nie pozostają im obojętne. Tworząc takie narzędzie dla swoich fanów celebryci powinni postawić na wysokiej jakości content i spójność i proponować fanom to, czego nie może im dać Instagram czy Snapchat – prawdziwą interakcję.

Ponad miliard użytkowników Messengera to wynik o jakim marzy każda platforma. Coraz to nowsze modyfikacje dają większe pole do działania dla całego ekosystemu chatbotów. Jednak w tym postępie technologii najważniejsze, aby marki pamiętały o klientach i ostrożnie planowały strategię wdrażania swojego bota. Czasami mniej znaczy więcej.

 
Licencja: Creative Commons
0 Ocena