“Jak zaimponować kobiecie i co zrobić, żebym jej się podobał? Co zrobić, żeby ona była mną zainteresowana i od razu, żebym jej się podobał? Co zrobić, żeby być tym wyróżniającym się, interesującym gościem, na którego lecą kobiety?”
Powiem szczerze, że kiedyś się też nad tym się zastanawiałem i w końcu mnie olśniło.
Któregoś razu będąc na imprezie, postanowiłem sobie, że będę obserwował ludzi i „socjalną dynamikę” jaka między nimi zachodzi.
Zacząłem się przyglądać jak wyglądają interakcje między ludźmi, jak kobiety pokazują swoje zainteresowanie, kim się interesują i co jeszcze bardziej rozbudza ich zainteresowanie.
Siedząc tak i pijąc wódeczkę;), gadając trochę z ziomkiem (i pijąc wódeczkę;) Zauważyłem jedną ważną rzecz. Mój kumpel wpadł w “oko” jednej dziewczynie, było to widać. Ciągły banan na twarzy, ciągłe zagadywanie do niego, szukanie pretekstu do rozmowy i wyjścia na kolejnego papierosa itd.
Sam nie palę, więc nie wiem, co dokładnie działo się na balkonie (o czym rozmawiali), ale któregoś razu po kolejnym kieliszku postanowiłem się przewietrzyć. Wyszedłem z nimi (kumplem i zainteresowaną nim panną) i zauważyłem bardzo, ale to bardzo ciekawą rzecz.
Wtedy jeszcze zaczynałem swoją przygodę z podrywem, miałem już co prawda pewną teorię i wiedzę na temat “dowodu towarzyskiego” i społecznego statusu mężczyzny, jednak bardziej traktowałem to na poziomie teoretycznym albo sytuacji, że w jakiś sztuczny sposób wzbudzam ten dowód (np. sztuczki magiczne, czytanie z reki, historyjki).
Mój kumpel miał ten dowód samoistnie, bez robienia czegokolwiek, zaczął gadać z dziewczyną o koncertach na których był. Ona też na niektórych była, szybko okazało się że on był na wielu imprezach na których ona chciała być. Stałem sobie wtedy na balkonie, gadając trochę z nimi, a właściwie słuchając ich i nagle mnie olśniło.
Myślę sobie: „Kurde przecież do dowodu towarzyskiego, do wysokiego statusu w grupie wcale nie potrzebne są jakieś sztuczki. Nie potrzeba odgrzewanych tekstów, historyjek (chociaż jest to pomocne i to bardzo). Nie trzeba nic kombinować. To wszystko przychodzi naturalnie, jeśli się ma ciekawe życie. Jeśli jeździ się w różne miejsca, jeśli robi się coś ciekawego”
Mój kumpel zwiedził pół świata i ma w związku z tym masę historii do opowiedzenia. Żadnych ściem, historyjek wykutych na blachę, po prostu życie, które sprawia, że jesteś lepszy od innych.
Nie mówię tutaj: „Nie używaj żadnych historyjek, które zbudują Ci dowód społeczny” albo "Sztuka uwodzenia Ci nic nie da" - po prostu pracuj nad „lajfstajlem”, wyrabiaj swoje życie, żeby samo świadczyło o tym, że jesteś atrakcyjnym facetem. To co robisz w życiu odzwierciedla trochę, jak atrakcyjny jesteś dla kobiety.
Jeśli pracujesz jako „nalewacz” benzyny na stacji benzynowej i jedyne co robisz w wolnych chwilach, to granie na komputerze, to tak samo będziesz atrakcyjny dla kobiety.
Jeśli prowadzisz swoją firmę, masz jakaś pasję (nawet mogą to być szachy) i w związku z tym dzieje się w Twoim życiu coś ekscytującego, to jesteś automatycznie atrakcyjny.
Tylko nie zrozum mnie źle. Nie mówię tutaj: „Kto ma słabą niedochodową pracę, nigdy nie będzie atrakcyjny dla kobiety” Nie oto w tym chodzi.
Chodzi raczej o styl życia i bycia. Jeśli Twoje życie, Twój świat jest atrakcyjny, równocześnie Ty również jesteś atrakcyjny, bo to kobieta chce wejść w świat mężczyzny, a nie facet w jej.
Pomyśl o tym.
Jeśli chcesz dowiedzieć się więcej o podrywaniu to zapraszam na moją stronę: Jak poderwać dziewczynę