Historia parzenia zielonej herbaty sięga prawie pięciu tysięcy lat wstecz. Wtedy to właśnie, według bardzo popularnej legendy, napar ten został przypadkowo odkryty przez ówczesnego cesarza Chin. 

Data dodania: 2016-03-07

Wyświetleń: 1989

Przedrukowań: 0

Głosy dodatnie: 0

Głosy ujemne: 0

WIEDZA

0 Ocena

Licencja: Creative Commons

Historia zielonej herbaty

Cesarz Chen-nung siedząc w swoim ogrodzie i kontemplując nad pięknem otaczającego go świata nie zauważył, jak do dzbana z gotującą wodą wpadł, niesiony wiatrem, liść herbaty. Cesarz podobno gotował wodę ze względów higienicznych i z zamiarem późniejszej konsumpcji. Zdziwił się nieco gdy zobaczył, że w wodzie, którą miał zamiar spałaszować, pływa liść, ale niesiony wrodzoną ciekawością spróbował naparu. Z miejsca pokochał słodko-gorzki aromatyczny smak zielonej herbaty.

Jak to z legendami trudno określić ile w nich prawdy, pewnym natomiast jest, że zwyczaj picia naparu z liści zielonej herbaty narodził się w Chinach. Początkowo spożywano zieloną herbatę jako lekarstwo na wiele chorób. Z czasem napój ten rozpowszechnił się w innych krajach azjatyckich, zwłaszcza w Japonii, Indiach i Tajlandii, głównie za sprawą chińskich mnichów zabierających wszędzie ze sobą sadzonki herbaty. Nie mały wpływ na rozpowszechnienie się zwyczaju picia herbaty miała też jej ogromna popularność wśród Chińczyków. Popyt na liście herbaty stawał się tak duży, że przestały wystarczać jej zbiory z dziko rosnących krzewów. Rolnicy chińscy, aby sprostać zapotrzebowaniu, obsadzili prawie każde wzgórze po obu brzegach rzeki Jangcy krzewami herbacianymi. Wzbudzało to niewątpliwie zainteresowanie wszystkich mających kontakt dyplomatyczny, handlowy czy jakikolwiek inny z Chinami w tamtym okresie, a tym samym przyczyniło do rozpowszechnienia zwyczaju picia herbaty.

Pierwszym pisemnym świadectwem popularności zielonej herbaty, zachowanym do dziś są zapiski z z III wieku p.n.e o chińskim medyku wychwalającym napar z herbaty dla bystrości umysłu.

Ściśle związana z historią zielonej herbaty jest chyba najstarsza zachowana do naszych czasów książka, napisana przez mnicha buddyjskiego Eisai w 1191 roku naszej ery po tytułem Kissa Yojoki, co tłumacząc na język polski oznacza „Księga Herbaty„. W swoim dziele Eisai zachwala prozdrowotne zalety zielonej herbaty. Do najważniejszych jej właściwości terapeutycznych zaliczył zbawienny wpływ na serce. Opisany został także jej pobudzający wpływ na czujność i koncentrację, regulacje trawienia i zaspokajanie pragnienia. Eisai dopatrzył się w zielonej herbacie lekarstwa na większość znanych ówcześnie chorób, wliczając w to najzwyczajniejszego kaca.

Do Europy herbata zawędrowała około XVII wieku. Zwyczaj picia zielonej herbaty nie upowszechnił się jednak. Całkowitą dominację zdobyła natomiast uwielbiana przez Anglików i głównie przez nich importowana herbata czarna, pita przez nich do dziś zresztą obowiązkowo z mlekiem. Niejako renesans picia zielonej herbaty po prawie 400 latach niebytu można odnotować na naszym kontynencie w ciągu ostatnich kilku lat. Ma na to niewątpliwie ogromny wpływ rosnąca świadomość o jej właściwościach i coraz to nowe odkrycia naukowe dowodzące słuszności mnichów chińskich sprzed kilku tysięcy lat.

Licencja: Creative Commons
0 Ocena