Piłkarska wiosna 2016 - alfabet kibica
A jak Ameryka. Na rok 2016 przypada setna rocznica od rozegrania pierwszego turnieju o Mistrzostwo Ameryki Południowej. Dlatego na 2016 rok zaplanowano kolejne tego typu mistrzostwa, w trochę zmienionej formule. Turniej nazywać się będzie "Copa América Centenario", zamiast 12 będzie 16 zespołów (10 z Ameryki Południowej, Meksyk, USA i 4 z eliminacji ze strefy CONCACAF). Gospodarzem turnieju będą Stany Zjednoczone, a sam turniej ma zostać rozegrany od 3 do 26 czerwca. TAK, termin pokrywa się z Naszym Euro - jednak tylko datami. Za oceanem czas jest o te 6 godzin i więcej "opóźniony", więc miłośnicy futbolu nie przegapią żadnego z turniejów.
B jak Bilety. Zdobycie biletów na Euro 2016 to marzenie niejednego kibica. Niestety jak to bywa w takich przypadkach, chętnych będzie więcej niż wejściówek. Dodatkowym argumentem promującym jednych nad drugimi, będzie pierwszeństwo losowania wśród osób posiadających Karty Kibica Reprezentacji Polski - liczyć się będzie stan na 12 grudnia 2015. Dopiero jak nie wyczerpie się pula dla posiadaczy kart, szanse otrzymają pozostali aplikujący o wejściówki. Sprawiedliwość? Niewielka. No bo jednak ludzie z miast w których nie odbywają się spotkania reprezentacji rzadko kiedy posiadają te karty i teraz nie będą mogli wziąć udziału w uczciwym losowaniu. "Ludzie gorszego sortu"? Tak to niestety wygląda. Ceny wejściówek w zależności od wybranej kategorii będą wahać się w przedziale 25-145 euro.
Komentarz w tym temacie dostępny w tekście: "Bilety na Euro 2016 - sprawiedliwe rozdanie?"
C jak Cracovia. Zespół z Krakowa obok Piasta to jedna z największych rewelacji piłkarskiej jesieni. Dlatego nie mogło jej zabraknąć w alfabecie kibica na piłkarską wiosnę 2016. Spokój, cierpliwość i konsekwencja - te słowa powtarzają zawodnicy i trener Zieliński. Powtarzają w wywiadach i prezentują na boisku. Cracovia zimuje na najniższym stopniu podium z aspiracjami na wysokie miejsce na koniec sezonu. Zespół jest zgrany, dopracowany i cholernie skuteczny, czego wynikiem jest 44 strzelone bramki jesienią. Ja stawiam na Cracovię w tym sezonie i uważam, że na koniec sezonu znajdą się wyżej niż Piast (strata 9 punktów i w perspektywie podział punktów daje na to nadzieje). Oprócz samego spoglądania na zespół, uwaga będzie też skupiona na Bartosza Kapustkę - zwłaszcza skautów i selekcjonera Nawałki. Młody chłopak ma szansę stać się jednym z droższych letnich transferów, a wyjazd na Euro może tylko podbić stawkę.
D jak Deutschland. Niemcy na Euro 2016 będą faworytem do pierwszego miejsca w "polskiej" grupie we Francji. Nasz bezpośredni rywal z eliminacji daleki jest od formy z Rio, co może być niepowtarzalną okazją do urwania punktów. Na plus dla kadrowiczów Nawałki będą dwa stoczone pojedynki podczas walki o awans. Wygrana 2:0 i porażka 1:3 pozwoliły poznać rywala w dwóch obliczach. Czy to doświadczenie okaże się bezcenne na turnieju?
E jak Euro 2016. Tym będzie żyła cała piłkarska Europa. Mistrzostwa Starego Kontynentu to jeden z najbardziej wyczekiwanych piłkarskich turniejów, zaraz po mundialu. Tym razem w szranki o tytuł stanie nie 16 jak do tej pory, a aż 24 zespoły narodowe. Na francuskich boiskach zagrają zespoły podzielone na 6 grup, z których awans uzyskają 2 pierwsze ekipy i 4 najlepsze z trzecich miejsc. Dalej będzie klasyczna faza pucharowa. Wśród uczestników będą debiutanci tacy jak Islandia czy Albania, a zabraknie takich marek jak Grecja, Dania czy Holandia. Zwycięzcę turnieju upatrywałbym w czwórce: Francja, Hiszpania, Niemcy lub Belgia. A jakie są Wasze propozycje?
Komentarz o grupach na Euro 2016 - czytaj.
F jak futsal. Mistrzostwa świata w halowej piłce nożnej odbędą się w Kolumbii we wrześniu, a start zaplanowano na 14 września. Niestety ze względu na organizatora z Ameryki Południowej, fani tej dyscypliny będą musieli zarywać noce aby obejrzeć zmagania najlepszych reprezentacji futsalowych świata. W turnieju ma szansę zagrać także Reprezentacja Polski, jednak najpierw będzie musiała w marcowo-kwietniowych barażach pokonać swojego przeciwnika, który zostanie wylosowany w lutym. Rywalem będzie któraś z tych ekip: Ukraina, Azerbejdżan, Rosja, Hiszpania, Kazachstan lub Włochy.
G jak Gliwice. Przerwa zimowa spędzona na pierwszym miejscu powinna być dobrym motywatorem na wiosnę dla Piasta Gliwice. Sensacyjny zespół, który "rozpykał" ligę jesienią to tak naprawdę zlepek ludzi mających wiele do udowodnienia. Niechciani (Nespor, Vacek, Pietrowski ), wiecznie rezerwowi (Szmatuła), powracający po przebojach i kontuzjach (Mak, Mraz) - wszyscy pod wodzą trenera Latala odżyli i zespołowo zdominowali jesień w Ekstraklasie. I pomyśleć, że przed sezonem klub z Gliwic opuścili tacy gracze jak Jurado, Kędziora, Podgórski, Vassiljev. No a na dodatek w klubie zasiada maestro zarządzania polskim futbolem - Zdzisław Kręcina - to ten projekt musiał wypalić...
H jak Hungary (z ang. Węgry). W Polsce zawsze mieliśmy sporo zagranicznych piłkarzy. Kiedyś kierunkiem pozyskiwania były Brazylia, kraje Afrykańskie i jak zawsze środkowo-wschodnia Europa i Bałkany. Ostatnie lata to powolna moda na graczy z Japonii, jednak najnowszym kierunkiem są Węgry. Madziarów Do 2009 było czterech (żaden nie zawojował ligi), a od 2012 pojawiło się ich aż 6 - wszyscy regularnie grający w klubach z Nikoliciem walczącym o koronę strzelecką. Ostatnim najnowszym ligowym nabytkiem z Węgier jest Adam Gyurcso - który zagra w Pogoni Szczecin. Czy pojawią się kolejni gracze z tego kraju? Bardzo możliwe. Węgry stają się coraz częstszym kierunkiem skautów i myślę, że w najbliższych latach jeszcze wielu Madziarów pojawi się w naszej lidze.
Czytaj więcej we wpisie - Węgierscy piłkarze w Ekstraklasie.
I jak Irlandia Północna. Irlandczycy z północy będą pierwszym rywalem Polski na Euro 2016. Zwyciężyli oni swoją grupę eliminacyjną pozostawiając w tyle Rumunię, Węgrów czy Greków. Debiutanci na wielkim turnieju nie będą jednak faworytem tego spotkania, a i w całej grupie są traktowani raczej jako dostawca usług rozrywkowych dla kibiców punktów dla pozostałych zespołów. Rozpoczęcie turnieju od 3 zdobytych punktów powinno podbudować polskich piłkarzy mentalnie, a dobre wejście w turniej uspokoić kibiców. Chętnie wybrał bym się na ten mecz do Nicei!
J jak Jarosław Fojut. Po zakończeniu sezonu zawsze jest wybierana najładniejsza bramka całego sezonu. Moim faworytem jest bramka Jarka Fojuta w meczu Pogoni Szczecin z Piastem Gliwice. Dla przypomnienia był to strzał z ponad 60 metrów, który całkowicie zaskoczył bramkarza gości, gdy ten był na granicy pola karnego. Mimo próby interwencji bramkarz został w efektowny sposób przelobowany, a cała sytuacja była głośno prezentowana w mediach.
K jak Kraków. W stolicy Małopolski po wielu latach zamieniły się role i teraz w Krakowie rządzi Cracovia, a nie Wisła. W derbowych spotkaniach padł remis 1:1 i wygrała Cracovia 2:1. W tabeli również wyżej są pasy i nie widać żadnych perspektw na zmianę tego statusu. Prawdopodobnie nie dojdzie też do trzeciego spotkania między tymi zespołami, w związku z podziałem tabeli. Pasy są wręcz pewne pierwszej ósemki, a czy u Białej Gwiazdy zapowiada się walka o utrzymanie? Piłkarska wiosna pokaże.
L jak Liga Mistrzów. Jak zawsze wiosną rozegrania zostania faza pucharowa tych rozgrywek. Cały czas w grze są główni faworyci: PSG, Barca, Real, Bayern, City, Arsenal, Chelsea, Juventus - niestety tylko niektórzy z nich zagoszczą w ćwierćfinałach. Najbardziej emocjonująco zapowiadają się pary PSG - Chelsea i Bayern - Juventus. Mamy też kopciuszka - Belgijskie KAA Gent, któremu udało się wyjść z grupy i w 1/8 zagra z Wolfsburgiem. Awans nie jest czymś niewykonalnym, chociaż nie będzie łatwo. Więcej o losowaniu Ligi Mistrzów - kliknij tutaj. Finał zostanie rozegrany 28 maja w Mediolanie na San Siro.
M jak Marciniak. Szymon Marciniak będzie jedynym polskim sędzią na turnieju we Francji. 34 letni sędzia jest w klasie UEFA Elite dopiero od połowy obecnego roku i udało mu się zdobyć nominację na swój pierwszy międzynarodowy turniej. W Ekstraklasie sędziuje od 2008 roku, a od 2012 zdarza mu się prowadzić spotkania elitarnej Ligi Mistrzów. Bez zbędnego gadania jest to jeden z najlepszych polskich arbitrów jakim możemy się pochwalić w obecnych czasach i na europejskim terenie. Chociaż na ligowych boiskach z tą sympatią to już różnie bywa...
N jak Nemanja Nikolić. Węgierski rasowy snajper Legii Warszawa przeżywa znakomity sezon w Ekstraklasie. Warto dodać, że jest to jego pierwszy sezon w Naszym kraju i jak widać nie potrzebował wybitnie długiej aklimatyzacji. Z miejsca wszedł do podstawowego składu i pozostał w nim przez całą rundę - a jego sporadyczne braki przez kontuzje mocno osłabiały siłę ofensywną zespołu. Dawno w Ekstraklasie nie było tak bramkostrzelnego napastnika. Ostatni którzy mi się kojarzą to byli Maciej Żurawski czy Tomasz Frankowski z czasów gry w Wiśle Kraków. Jesienny licznik zatrzymał się na "imponującym" 21, czyli średnio bramka na mecz. Na jesieni ustrzelił tylko jednego hat-tricka, czy uda mu się kolejny wiosną? Ile dołoży łącznie bramek w drugiej części sezonu? 30 trafień jest w zasięgu wzroku, jednak prawdziwym wyzwaniem będzie liczba 40.
O jak odrodzenie. W zimowym okienku szykują się powroty do Ekstraklasy, na celowniku jest Marco Paixao i Miroslav Radović. Pierwszy w Czechach okazał się być całkowicie bez formy (i nie pograł za wiele), drugi w Chinach miewał problemy z regularną grą (a ostatnio walczył z kontuzjami), do tego w klubie planują wzmocnienia po awansie do najwyższej klasy rozgrywkowej. Obowiązujący wymóg max. 5 zawodników z obcym paszportem, też będzie dla Niego przeszkodą. Dla obu najlepiej byłoby znów zagościć w polskiej lidze i się piłkarsko odrodzić.
P jak podział. Kolejny rok (to już trzeci), w którym po 30 kolejkach Ekstraklasy nastąpi podział na grupę spadkową i mistrzowską. Jest to o tyle ważny moment, że 3/4 ligi bije się właśnie o awans do pierwszej ósemki - stawiając go jako cel w przedsezonowych wypowiedziach. I tak już będzie zawsze, dopóki podział będzie istniał. Mnie bardziej ciekawi kto z faworytów się nie dostanie do "czołówki" i będzie tarzał się w odmętach strachu ligowej degradacji (patrząc na tabelę zimą, jako zagrożone wskazać można by zespoły od 6 do 16 miejsca).
R jak Robert Lewandowski. Polski napastnik ma za sobą naprawdę udany rok. Awansował z kadrą na Euro, strzela mnóstwo bramek w klubie (w tym pamiętne 5 w 9 minut), a do tego stał się marketingowym brylancikiem, do którego drzwi pukają coraz większe marki. Jako osoby publicznej i rozpoznawalnej na każdym kroku, dbanie o wizerunek jest na porządku dziennym, stąd Robert chętnie włącza się w różnego rodzaju akcje charytatywne i społeczne (np. Szlachetna Paczka). Początek roku w Polsce to oczywiście święto trzech króli i przede wszystkim WOŚP - w tym roku orkiestra zagra po raz 24. A co ma do tego Lewandowski - otóż na licytację przekazał swoje buty i piłkę z podpisem. Można spodziewać się niezłego wzięcia na te przedmioty i co za tym idzie, pokaźnej wpłaty na WOŚP. Cel szczytny więc warto o tym napisać.
S jak San Siro. Stadion Giuseppe Meazzy w Mediolanie znany bardziej pod nazwą "San Siro", będzie gościł najważniejszy mecz europejskiej piłki klubowej - finał Champions League. Na co dzień ten ponad 80 tysięczny obiekt jest dostępny dla dwóch odwiecznych rywali z miasta mody - Interu Mediolan i AC Milan. Tym razem zagości dwa najlepsze europejskie zespoły i na pewno żaden z nich nie będzie pochodził z tego miasta. Finał to będzie taka mała "nagroda" dla kibiców z Mediolanu za kilka lat futbolowej posuchy. Ostatnia radość fanów z tego miasta miała miejsce w 2010 roku, gdy Inter wygrywał Ligę Mistrzów (pokonał 2:0 Bayern na Santiago Bernabeu w Madrycie). Poprzednio finał Ligi Mistrzów na tym obiekcie gościł w 2001 roku.
T jak Transfery. Ulubiony temat dziennikarski do tworzenia plotek, dywagacji, spekulacji, bełkotu i lania wody. Trafność przewidywań sprawdza się w okolicach 5% lub nawet mniej, a przeciętny czytelnik dowiaduje się o transformacji kadrowej połowy klubów. Wracając na ziemię, kto będzie królem polowań i poprzestawia skład drużyny, a kto tylko uzupełni? Drobnych uzupełnień (potocznie zwanych wzmocnieniami) będą szukać takie kluby jak Legia, Pogoń, Cracovia, Piast, Ruch. Większe transferowanie przewiduję w ekipach Lecha, Śląska, Jagiellonii, Wisły i jak co okienko transferowe - Lechii Gdańsk. To takie moje małe dywagacje...
U jak Ukraina. To będzie nasz bezpośredni rywal na Euro 2016 w walce o awans z grupy. Nikt chyba nie wyobraża sobie aby do fazy pucharowej nie awansowali Niemcy - faworyt grupy i jeden z faworytów całego turnieju. Dlatego o 1/8 rozgrywek Polska Reprezentacja będzie rywalizować z południowo-wschodnim sąsiadem. Z Ukrainą graliśmy w eliminacjach do mundialu w Brazylii, niestety nieskutecznie - Polska zajęła 4 miejsce, Ukraina 2, a bezpośrednie mecze zakończyły się dwukrotną porażką (1:3 i 0:1). Jest powód do rewanżu i będzie do tego stosowna okazja - nic tylko do dzieła!
W jak Wybory. 26 lutego 2016 roku mają odbyć się wybory na nowego prezydenta FIFA. Na chwilę obecną jest pięciu faworytów do objęcia stanowiska: Salman Bin Ebrahim Al Khalifa z Bahrajnu (wiem że trudno się to czyta, dlatego proponuję skróconą wersję "Hasan"), Jerome Champagne z Francji, Szwajcar Gianni Infantino (tzw. Łysy z Uefa), Tokyo Sexwale z RPA (trochę dwuznaczne nazwisko w naszym języku) oraz Jordańczyk Ali bin Al-Hussein. Kogo wybiorą to ciężko stwierdzić - pewnie tego który więcej zapłaci przedstawi lepszą kampanię reform w FIFA. Niestety mojego faworyta Zdziśka Kręciny nie ma...
Z jak Zagłębie Sosnowiec. Zagłębie jako beniaminek I ligi miał znakomitą piłkarską jesień kończąc 2015 rok na pudle. Czy to oznacza powrót Sosnowca na mapę polskiej Ekstraklasy? W końcu ten klub zajmuję 14 pozycję w tabeli wszech czasów najwyższej klasy rozgrywkowej, mając na koncie rozegranych 35 sezonów na najwyższym szczeblu rozgrywek piłkarskich w kraju. Niestety nigdy nie zdobył mistrzostwa, a jedynie czterokrotnie wicemistrzostwo i trzykrotnie brązowy medal, do tego dochodzą cztery triumfy w Pucharze Polski. Niestety te największe sukcesy były w latach '50, '60, i '70 czyli dość dawno temu. Ostatni raz grali w Ekstraklasie w sezonie 2007/2008 i jako beniaminek nie zdołali się utrzymać na kolejny piłkarski rok.
W walce o awans mają takich rywali jak Wisła Płock, Arka Gdynia czy uwaga! Stomil Olsztyn. Jak dla mnie wyśmienicie szykują się beniaminki na kolejny sezon Ekstraklasy - każdy z tych zespołów wniesie koloryt do najwyższej ligi. Ja bym sobie życzył Arkę i Sosnowiec.
No to pozostaje wyczekiwać kolejnych wydarzeń, a w między czasie popatrzeć na ligę angielską i hiszpańską - ci to grają bez wytchnienia.