Już od XVI wieku próbowano opracować skuteczny sposób na pozyskiwanie cukru z warzyw bulwiastych. Kilka z takich prób, przeprowadzanych głównie we Francji, zakończyło się pewnymi sukcesami, nie zostały jednak podjęte żadne dalsze kroki w celu upowszechnienia tego procesu produkcyjnego na większą, przemysłową skalę. Dopiero w 1786 roku francuski uczony mieszkający w Berlinie, Franz Karl Achard, opracował rzeczywiście skuteczną metodę pozyskiwania cukru z buraków, korzystając z doświadczeń swoich poprzedników. W specjalnie przygotowanym ogrodzie eksperymentował on z wieloma odmianami, stopniowo dochodząc do wyboru tych najbardziej wydajnych, o największej zawartości cukru. Wszystkie te badania prowadzone przez uczonego wiązały się z zamiarem przyszłego upowszechnienia i umasowienia produkcji cukru z buraków.
W 1801 roku Achard, przy pomocy środków pozyskanych od niemieckiego cesarza Fryderyka Wilhelma III, zbudował pierwszą na świecie cukrownię. Ta niewielkich rozmiarów fabryczka położona była w niewielkiej miejscowości Kowary, leżącej koło Wołowa na terenie dzisiejszego województwa dolnośląskiego. Niestety, budynek nie zachował się do naszych czasów, gdyż spłonął w roku 1945 i nie został już odbudowany. Ruiny można podziwiać do dziś. Miejsce po dawnej cukrowni łatwo jest odnaleźć, gdyż znajduje się w nim pamiątkowa tablica, upamiętniająca to historyczne wydarzenie.
Z całą pewnością można mówić o tym, że w rozpowszechnieniu produkcji cukru z buraka cukrowego najbardziej przysłużyły się wojny napoleońskie. Blokada kontynentalna, zarządzona przez francuskiego cesarza, znacznie utrudniła dostęp do cukru otrzymywanego z trzciny cukrowej. W ten sposób szybko wzrosło zainteresowanie nowym produktem, mogącym wypełnić lukę powstałą na rynku. Wkrótce kolejne cukrownie powstały we Francji, w Prusach i w Rosji, a cukier stał się coraz powszechniejszym towarem. W ciągu XIX wieku jego produkcja rozpoczęła odbywać się na skalę przemysłową. Dziś jest ogólnie dostępny i stanowi jeden z niezbędnych produktów w naszej kuchni, bez którego właściwie nie wyobrażamy sobie życia.